Mari

Coś co Ci nigdy nie zbrzydnie?

Od zawsze byłaś taka ciekawska?

Lubisz kawały o blondynkach?

Szybko się obrażasz?

Co Ci się nie podoba w obecnych czasach i czy chciałabyś żyć kiedy indziej?


Fanclub mój i PaniBógHaliny. Nie dołączysz bo się boisz. Yhym.
Odpowiedz
"Nigdy" to bardzo długo, zbyt długo, bym mogła to ogarnąć. Wydaje mi się jednak, że nie są w stanie zbrzydnąć mi podróże, kilka piosenek, moje pole, z którego wgapiam się w gwiazdy. No i same gwiazdy. Ogólnie, życie, z całym kalejdoskopem moich małych uzależnień
Podobno tak. Przez to mama nauczyła mnie czytać, kiedy miałam 3 latka - kiedy miała mnie dosyć, sadzała mnie z książkami;) (do dziś trzymam na półce książkę o tym, skąd biorą się dzieci, którą dostałem jakoś przed czwartymi urodzinami:D). Lubię też zamęczać ludzi z pozoru trudnymi pytaniami, obserwować reakcje, analizować odpowiedzi.

Kilka kawałów o blonynkach jest w stanie mnie rozśmieszyć, ale niestety większość jest nudna, opiera się na tych samych motywach. Poza tym bardzo nie lubię słuchać kawałów, kiedy ktoś puszcza je w jednym rządku, czy strzela nimi co chwilę. Chyba jednak wolę anegdoty blondynkowe "z życia wzięte" (jeśli mi przypomnisz, opowiem na zlocie kilka moich i mojej Oli blondynkowych wpadek;p)

Obrazić się można na kilka sposobów. Zwykle nie puszczam "fochów", a jeśli mi się zdarzy, to zazwyczaj z uśmiechem. Obrażanie "na poważnie" zdarza mi się zdecydowanie rzadziej - trzeba znaleźć mój słaby punkt i mocno w niego uderzyć z pełną złośliwością i premedytacją. Niewiele osób potrafi tego dokonać, jednak jeśli już się uda, raczej nie zapominam. Obrażam się też wewnętrznie, jeśli ktoś, na kim mi zależy, złamie dane słowo - nie ma nic na zewnątrz, a od środka pali. Zdarza się na szczęście niezwykle rzadko.

Lubię obecne czasy (może to dziwne, ale nie potrafię sobie wyobrazić siebie żyjącej w innych). Nie chcę myśleć, że "wtedy" mogło być lepsze. Teraz nie podobają mi się feministki (kiedyś zrobiły wiele dobrego, obecnie... cóż, nie tędy droga chyba), to, że ludzie nadal starają się narzucić swój tok myślenia, że w szkołach uczą schematów. Denerwuje mnie to, jak ludzie traktują planetę, zanieczyszczając ją bezmózgo. Konflikty zbrojeniowe, uciski religijne, czy głód na świecie... cóż, to jest niezmienne od wieków.
Żyć kiedy indziej... nie, raczej nie. Ale przenieść się na chwilkę? Jasne. Szczególnie do czasów celtów, czczenia Matki Ziemi, tak pierwotnej emancypacji kobiet. Miło byłoby też poskakać na koncercie beatlesów, pojechać na woodstock w szalonych latach dzieci kwiatów, wetknąć komuś kwiatek w lufę
"Jakim drzewem możesz być, leżąc na podłodze?"
Odpowiedz
"mówienie tego jest jak oddanie kawałka duszy, odsłonięcie się, naraża na nadmierną słabość"

Spłaszczanie znaczenia? Zgadzam się w pełni. Oddanie kawałka duszy? Czemu nie? Nadmierna słabość ?
Nie wydaje mi się
Odpowiedz
Następnym razem chcę to usłyszeć w Tybecie, jeśli nie będziesz miał mnie dosyć i nadal będziesz uważał, że warto to mówić
Chyba i tak sporo z tej duszy uszczknąłeś sobie;p Więcej nie oddam;)
"Jakim drzewem możesz być, leżąc na podłodze?"
Odpowiedz
Nie naciągaj;p
"Jakim drzewem możesz być, leżąc na podłodze?"
Odpowiedz
Mari kochamy cię!
podpisano:
Wierni Fani XD
Odpowiedz
Co oho?;p

Ruda, oczywiście że to wiem, dzięki za przypomnienie;p

... tralala, lajlajlaj *gwiżdże*
"Jakim drzewem możesz być, leżąc na podłodze?"
Odpowiedz
Nie mam pojęcia, jakie zwierzę mogłoby do mnie pasować. Kiedyś myślałam, że coś większego z kotowatych, trochę niezdarnego, ale to chyba też nie to.
Na pewno nie pingwin xD nie wiem dlaczego mu się to tak skojarzyło^^" Głupi jest;p
Odpowiedz
Bo pingwin(na lądzie) jest tak samo niezdarny jak Ty.
Odpowiedz
Oj odczep się od mojej niezdarności;p Bo Cię znów coś optaka!;p
Przecież ja nie jestem niezdarna.
Odpowiedz
Jestem nikim;)
Odpowiedz
Oo... widzę masz Bardzo wysokie mniemanie o sobie


Jeśli kłamię, niech wejdę krasnoludowi w drogę!
Jestem krasnoludem, który wziął sobie za żonę uroczą dziewoję o pięknych kształtach. Zapamiętaj to! Jestem uparty, groźny i mam drewnianą chochelkę obitą różowym futerkiem. Lepiej ze mną nie zadzierać.


[color="red"]Pec Ci w oko...
Niech będzie pochylony...


Cóż, jeśli kiedykolwiek będziesz w potrzasku...
...to napisz petycję ;p
[/color]
Odpowiedz
Oczywiście, że wysokie:) Po prostu nie lubię przypisywać się do istów, istek, rian, gan i tak dalej. Nie jest mi to do szczęścia potrzebne.
Cenię sobie wolność, niezależność (w tym także finansową), nie chcę przez płeć zarabiać mniej od mężczyzn. Czy muszę mówić o sobie jak o feministce?
Od dłuższego czasu nie jem mięsa - czy to oznacza, że jestem wegetarianką?
Co jakiś czas wyjeżdżam - czy mam prawo nazwać się podróżniczką?
Wiem, kim jestem. Wydaje mi się, że nie potrzebuję ogólnikowych nazw:)
Odpowiedz
Ogólnikowych nazw nie potrzebujesz ale małą, słodką blondynką to wszystkim się karzesz nazywać. (Jakże to okrutne się okazało że na zlocie tylko ja potrafiłem kłamać )


Ragmud ID 20
Odpowiedz
Hola, hola, ja JESTEM małą, słodką i KOCHANĄ blondynką;p Glizduś no, jakie kłamać?;p
"Jakim drzewem możesz być, leżąc na podłodze?"
Odpowiedz
← Użytkownicy

Mari - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...