Quo vadis, BioWare? Co dalej po Mass Effect: Andromeda - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Niblla,
Ej ostatnimi laty ciężko o grę, która zaspokoiła by wszystkich graczy i ich oczekiwania. Dziś spotkałem człowieka narzekającego na Wieśka 3.
Może odpuśćmy Bio... Nie ich wina tylko nasza xD
Parto,

Cytat

I jeszcze połączyć siły z Ubisoftem, żeby dodać od razu bezsensowny otwarty świat pełen pierdyliarda identycznych aktywności pobocznych i liniową fabułą...

A dialogi pisaliby scenarzyści z Bethesdy


Nie zapominajmy o 20 osobach, z którymi można romansować po wybraniu opcji z serduszkiem, które kończą się na kilku dodatkowych dialogach i scenie "romantycznej". No bo ilość sprzedaje się lepiej niż jakość
Maxosh,

Cytat

Od obecnego bbioware? Poziomem da i me? Podziekuje

Bioware powinno dogadać sie z obsidianem, a nie tworzyć nudnego rpg z zbajdzkami, questami mmo rpg i dialogami aka 3 slowa


I jeszcze połączyć siły z Ubisoftem, żeby dodać od razu bezsensowny otwarty świat pełen pierdyliarda identycznych aktywności pobocznych i liniową fabułą...

A dialogi pisaliby scenarzyści z Bethesdy
dunio1,

Cytat

Jade Empire 2? Prawdziwy KotOR 3? Pięknie proszę...

Od obecnego bbioware? Poziomem da i me? Podziekuje

Bioware powinno dogadać sie z obsidianem, a nie tworzyć nudnego rpg z zbajdzkami, questami mmo rpg i dialogami aka 3 slowa
Gość_iwul*,
Jade Empire 2? Prawdziwy KotOR 3? Pięknie proszę...
Niblla,
Class in box mi się pojawia między obrazkami...

Bioware już od dawna ma problemy z oryginalnością.
Maxosh,
Szczerze? Mamy już 3 "Biowareowskie" Dragon Age i teraz cztery gry S-F oparte na tym samym modelu... Nie wiem, jak wam, ale dla mnie ten schemat wyczerpał się już przy premierze "Inkwizycji" (i rynek najwyraźniej się ze mną zgadza, bo ww. grę można teraz kupić za marne 20 zł [porównajcie z 160 zł z zeszłego roku]).

Powinni zostać przy ciekawych postaciach drugoplanowych i bogatych uniwersach, ale moim zdaniem czas aby poszli do przodu w kwestii rozgrywki, wymyślili coś świeżego, ale równocześnie nieprzesadnie ryzykownego.
Tokar,

"Mass Effect: Andromeda" będzie ważnym sprawdzianem dla BioWare, który odpowie na pytanie, czy Kanadyjczycy są jeszcze w stanie powalczyć o tron komputerowych gier fabularnych, czy też już tylko rozpaczliwie kręcić się w okolicy królewskiego dworu. Choć to istotny projekt dla ekipy z Edmonton, to mimo wszystko nie zapomina ona o przyszłości i rozmyślaniu "co dalej?". Aaryn Flynn, główny menadżer studia, postanowił pokrótce zdradzić, jakie są dalsze plany firmy. Możemy oczekiwać całkowicie nowej marki i ciągłego rozwoju fabularnego modelu rozgrywki.

bioware class="lbox">bioware

"Nie zaczniemy szerzej mówić o tym projekcie, dopóki nie będziemy dokładnie wiedzieli na czym stoimy. Obecnie prowadzimy konsultacje z dyrektorem generalnym Electronic Arts i sądzę, że podoba mu się to, co już widział. Stąd też, nie zapeszając, będziemy nadal nad tym pracowali. Liczę, że więcej szczegółów ujawnimy już po premierze Andromedy i zrealizowaniu oczekiwań fanów w związku z tą produkcją.

W pewnym momencie musieliśmy zadać sobie pytanie, czy chcemy czegoś radykalnie nowego, czy też raczej rozwijać koncept, z którego jesteśmy znani. Czy to ma być całkiem świeże spojrzenie na coś, co już kiedyś robiliśmy, czy też powinniśmy zaczynać od zera?

Doszliśmy do wniosku, że jako BioWare kochamy tworzyć gry pewnego rodzaju, które uwielbiają również nasi fani. To był punkt wyjścia i zaczęliśmy tworzyć produkcję od tego – mamy w tym momencie tytuł koncentrujący się na opowieści. Tego powinniśmy się trzymać. Kiedy dotarliśmy do wspomnianej konkluzji, to nagle wszystko zaczęło się zazębiać" – kończy Flynn.

Ufff... zatem koniec z sieciowymi eksperymentami pokroju niewydanego "Shadow Realms" i innych szalonych konceptów. To zdecydowanie krok w dobrą stronę i oby więcej takich wniosków.

Wczytywanie...