Nwn 2 kojarzy się głownie z pierwszorzędnie skopaną pracą kamery i kijową optymalizacją, która sprawia, że i na komputerze spełniającym z naddatkiem minimalne wymagania, miejscami oglądało się pokaz slajdów. No i całą gra wyglądała jak symulacja plastykowych ludzików. Ale to generalnie domena gier z 2006 roku (vide "Oblivion").
[Game Exe] Gry budzące sentyment – Lionel - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Ach te starcia w NwN, magia. Piękne, taktyczne, wykorzystywanie atutów. No i te historie, które może i tak kończyły się bitką, ale mi otworzyły wrota do świata fantasy, o którym wcześniej nie miałem pojęcia.
Użytkownik krzyslewy dnia poniedziałek, 23 listopada 2015, 16:53 napisał
Z Twoich tytułów kojarzę przede wszystkim "Neverwinter Nights". Przy swojej postaci oszczędzałem na inteligencji, więc moje odpowiedzi w dialogach były dość głupkowate Jednak nie dałem rady dużej ilości walk, a niezbyt rozmowni towarzysze (właściwie to najemnicy, do tego można było wziąć ze sobą tylko jednego) też trochę zniechęcili mnie do grania. Drugą część wspominam znacznie lepiej. Chociaż w niej też było sporo starć, to jednak znalazła się ciekawsza, barwniejsza drużyna
Dodatki do nwn 1 grales? Bo sa duuzo lepsze od podstawki. Chociaż do NWN 2 i tak nie dorównują.
Z Twoich tytułów kojarzę przede wszystkim "Neverwinter Nights". Przy swojej postaci oszczędzałem na inteligencji, więc moje odpowiedzi w dialogach były dość głupkowate Jednak nie dałem rady dużej ilości walk, a niezbyt rozmowni towarzysze (właściwie to najemnicy, do tego można było wziąć ze sobą tylko jednego) też trochę zniechęcili mnie do grania. Drugą część wspominam znacznie lepiej. Chociaż w niej też było sporo starć, to jednak znalazła się ciekawsza, barwniejsza drużyna
FF trzeba poczuć. Najlepiej zacząć od początku, bo niby poszczególne części nie są ze sobą powiązane, to jednak wraz z kolejnymi odsłonami coraz bardziej wczuwa się w te światy, problemy itd. No i muzyka jest nieziemska, od razu wprawia w nastrój i chwyta za serce.
Hom 4 w miarę mi się podobał a szczególnie opcja gdzie twój bohater mógł być niczym wcielenie śmierci, szczególnie fajnie to odczuwalne było w kampanii.
Nigdy jakoś się nie przekonałem do FF, jakoś mnie zawsze odrzuca od tego jprg ;D
Racja NWN jest grą magiczną a Mario to klasyka gier komputerowych. ;D
Nigdy jakoś się nie przekonałem do FF, jakoś mnie zawsze odrzuca od tego jprg ;D
Racja NWN jest grą magiczną a Mario to klasyka gier komputerowych. ;D
Ja chyba też jestem dziwny, bo bardzo lubiłem HoM 4 mimo że 3 to klasyk, 5 to już zupełnie inny styl. Jak dla mnie 4 miała dobrze zrobione elementy, choćby osobni bohaterowie czy miasto zmieniające się w zależności od budynku
Dziwi mnie czemu umieściłeś grę mario, tą grę nikt nie zna (grę, nie serię).
Dziwi mnie czemu umieściłeś grę mario, tą grę nikt nie zna (grę, nie serię).
Też uważam, że to dobra gra (choć momentami strasznie ciężka).
Ja dawno dawno grałam w czwórkę u jakiegoś kuzyna czy coś takiego i od tamtej pory mam ochotę do niej wrócić, ale ciągle zapominam.
HoMM4 rulez!
Nie martw się Lio nie jesteś sam. Też lubię czwórkę.
Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Gry budzące sentyment – Lionel", znajdującym się w dziale "Game Exe". Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!