Baśni w głowie krzyslewego wciąż za mało. To dzięki jego zapałowi mogliście poznać wszystkie aktualne sezony serialu "Dawno, dawno temu". A wiedzieć wam trzeba, że to iście grimmowski projekt, pozbawiony sztucznego disney'owskiego błysku.
I pomyśleć, że cały cykl Fantastyki w Kadrze rozpoczął się od "American Horror Story: Sabat", a dziś prezentujemy wam recenzję kolejnego sezonu tego jedynego w swoim rodzaju serialu stacji FX, który co roku zatrważa w inny sposób.
Gdyby sama obfitość posoki nie wzbudziła pewnego psychicznego dyskomfortu, to z pewnością powoduje to obecność najróżniejszych cyrkowych "okazów". Poczynając od klasycznych karłów i kobiety z brodą, poprzez człowieka-fokę, bliźniaki syjamskie, a kończąc na chłopcu-homarze czy hermafrodycie z trzema piersiami. Te i wiele innych wytworów natury wywołują pewną awersję i chęć odwrócenia wzroku, a jednocześnie niewytłumaczalną ciekawość i skłonność do ujrzenia więcej.