Cytat
Cóż, nie do końca tak to było Zdecydowanie ważniejszym powodem, względem którego Blizzard musiał ulec (tak jak nie ulegał wytrwale wobec negatywnych komentarzy części społeczności), była ta afera:
http://gexe.pl/diablo...yjny-zamkniety
Owszem, o rozwalaniu balansu wiedzieli wszyscy, z Jayem Wilsonem na czele. Jednak dopóki pieniądze płynęły szerokim strumieniem (a płynęły - z pierwszej ręki poznałem historię człowieka, który z pieniędzy zarobionych w RMAH postawił dom, kupił dwa samochody i utrzymywał rodzinę "chodząc" do pracy w Sanktuarium codziennie na 8-10 godzin) i dopóki sam pan Wilson siedział jeszcze na swoim stołku, nikomu w studiu to nie przeszkadzało. Dopiero rzucenie go na pożarcie ludności kontestującej ogólną dodupność ówczesnej wersji gry (legendarny Error 37 i jego potomstwo, tragiczna itemizacja, drop, brak endgame'u, pvp itd.) skłoniło go do zmiany zdania:
http://gexe.pl/diablo...now-o-diablo-3
i w połączeniu z błędem dublującym złoto, doprowadziła do wspomnianego zamknięcia Domu Aukcyjnego:
http://gexe.pl/diablo...-auction-house
Cytat
Absolutnie tak, było to widać od samego początku, już na poziomie projektowania gry, nie mówiąc o części finalnego gameplay'u. Blizzard starał się najwyraźniej możliwie eklektycznie podejść do wszystkich swych odbiorców na całym świecie. Przypomnijcie sobie choćby burzę wywołaną pierwszymi szkicami Czarodzieja, żeby nie wspomnieć początkowych narzekań na zbytnie "zWoWowienie" gry, nie dość mroczną paletę barw i estetykę oraz tym podobne kwestie.
Cytat
Tego jeszcze nie wiemy, dowiemy się dopiero, gdy zobaczymy. Nie wątpię, że np. zwierzęcy towarzysze będą odpowiednio dopasowani do ogólnej stylistyki (jak choćby w WoW czy Torchlight), ale o ile tam byłem w stanie zdzierżyć ziejącego ogniem żbika czy karalucha, idealnie pasującego do mego nekro-maga, o tyle męczy mnie już nieco humor w stylu "Barbarzyńca - Nefalem schodzący na dno piekła do walki z Azmodanem w towarzystwie różowego, piszczącego pingwina / kotka / świnki".
Cytat
Ano musi, a mało kto wie lepiej, jak to robić, niż Blizzard i Activision. Niemniej rzeczy takie, jak skrzydła czy poświata powinny być nagrodą właśnie za wysiłki, nie przelanie dolarów na konto. Jakież rozczarowanie przeżyłem, gdy znaleziony pancerz "Moc Tyraela", występujący również w Diablo II, okazał się zbroją tak zwykłą i pozbawioną bajerów, jakich można spodziewać się po jego historii i opisie fabularnym. Gdy w poprzedniej części zbieraliśmy zestaw Piekielny (Griswold, Nieśmiertelny Król itp.) to właśnie pamiętna złota aura Super-Sayajina wyróżniała nas na tle innych graczy. Rosjanin, który w trzy dni od startu Sezonu 2 dobił 1000 Paragonów powinien "odgórnie" otrzymać coś, co nagrodzi go za to osiągnięcie.
Mikropłatności - tak, jasne, wiem, rozumiem. Wszyscy to robią i tak dalej. Tyle tylko, że to wtórne i w gruncie rzeczy nudne.