Powrót do przeszłości #1 - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Redhorn Steelaxe,
Heh, obie te gry udało mi sie przejść jedną postacią, czystym wojem. Do dziś twierdza i bębny przyprawiają mnie o torsje, chyba z 50x tam sie wywaliłem >.<
Medivh,
Moja druga tak rozbudowana solucja <3! Sentyment zawsze już zostanie
Jezid,
Taka gra. Walka jest sprawdzianem poprawności koncepcji gracza budującego drużynę.
dunio1,
W takim razie jestem dziwny, bo mnie ICWD w ogóle nie porwał Kiedyś próbowałem przejść 1, ale zbyt dużo walki było dla mnie
Tokar,
Ostatnia gra na legendarnym silniku. Można piętnować jej mankamenty, lecz szacunek, klimat i posmak nostalgii pozostanie na zawsze. Do takich produkcji zawsze warto wracać i je ciepło wspominać
Ati,
Niestety duże oczekiwania często psują zabawę. A i ja uwielbiam IWDII i żałuję, że nie zrobili więcej takich gier, czy ogólnie gier w tym silniku w FR.
Jezid,
Podzielam opinię. I też się wiele razy świetnie bawiłem, ale na Sercu Furii jakby mniej. Może oczekiwania za duże miałem?
Sosna,
O! Zaczęliście powrót do przeszłości od jednej z moich ulubionych gier. Klimat IWDII powala do dziś i nawet pomimo liniowej fabuły grałem w tą grę niezliczoną ilość razy za każdym razem bawiąc się świetnie!
Jezid,
Poprawię się w drugim odcinku. Początek już jest; "to wszystko przez Ati!"
Ati,
O przepraszam bardzo! To ja pierwsza zwróciłam uwagę na rosnące braki w artykułach o grach i to ja zaczęłam domagać się, żeby ktokolwiek napisał cokolwiek o starszych tytułach
Jezid,

icewind dale 2

Wszystko przez Wolvertino! Redakcyjną dyskusję, czyli wzajemne poklepywanie się po plecach i głaskanie po główkach, przerwał brutalnie pytając; Jak to jest, że newsy mamy głównie o grach, a w artykułach przeważają książkowe recenzje i felietony?

Znaczy; niekoniecznie w tych słowach, ale taki był sens jego wypowiedzi. Niespójność, niekompatybilność dostrzegł. Belkę w oku, której inni redaktorzy, ukontentowani sukcesem jubileuszu, nie widzieli. Skierował w ten sposób dyskusję na inne, choć nie całkiem nowe, tory. Sprowokował do rachunku sumienia, bo przecież nominalnie GE jest serwisem o grach RPG.

Są efekty;

Skromna aktualizacja solucji IWD2 i artykuł o Sercu Furii, a właściwie o poczuciu zawodu jaki ten tryb wywołuje. Nadszedł czas na łatanie luk, kończenie rozgrzebanych niegdyś projektów? Oby. Tu rola dla Ciebie, czytelniku. Jeśli dostrzeżesz swym czujnym, przenikliwym, nieskażonym rutyną okiem jakiś brak – zgłoś. Najlepiej się.

Oczywiście powrót do przeszłości nie jest ani jedyną, ani najlepszą formą reakcji na wyzwanie, za to w miarę łatwą i względnie szybką. Poniżej różnego kalibru ciekawostki z gry, które nie znalazły swojego miejsca. Ktoś, coś jeszcze?

icewind dale 2, serce furii
Lament Banshee działa.

Majestat orła – niedoceniany niskopoziomowy czar. Przy większej grupie charyzmatycznych postaci jest całkiem użyteczny. Podnosi skuteczność wszystkich umiejętności opartych na tej cesze. Rośnie retoryka, wycena, rzuty obronne paladyna, u kapłana ilość i jakość odpędzania nieumarłych, a nawet ilość premiowych czarów u czarownika i barda. To ostatnie dopiero na wysokich poziomach; czar musi trwać dłużej niż odpoczynek, czyli ponad 8 godzin.

Odporność na magię została w IWD2 ograniczona do 50. Niestety, bo liczyłem na jakieś 85.

Rewelacyjna broń (z rozproszeniem magii przy trafieniu), zdobywany na Iyachtu Xvimie Sejmitar Bezdusznych (+ 5 na Sercu Furii) powinien być używany przez postać z wysokimi rzutami obronnymi, inaczej otrzymuje ona kary.

„Mam twój miecz kapłanko.” Najbardziej zaskakująca i jedyna – dodajmy – linia pewnego dialogu w grze. Okazuje się, że Księżycowe Ostrze Selune, miecz Emmy Moonblade, jest identyczny na Sercu Furii i w podstawce. Jeśli go mamy, nie mamy wyjścia. Musimy oddać. Mało doświadczenia i kiepska nagroda. Radzę chwilowo wyrzucić.

Teleportacja (Drzwi przez wymiary), nadzwyczaj denerwujący czar, pozbawiający nas należnego (często całkiem znaczącego) doświadczenia. Rzucany przez łupieżców umysłu w chwili skrajnego zagrożenia. Można nim dysponować raz dziennie! W opisie pierścienia Barana Nathaniela (Serce Furii) jest błąd. Wcale nie chodzi o Świętą Moc. Co ważne (zob. solucja), wcale nie trzeba pierścienia oddawać.

Dźwigane w torbie przechowywania zwłoki mogą się przydać w walce. Uniemożliwią Zil-t’yorowi stosowanie telekinezy.

Twórcy chyba zorientowali się, że przesadzili z balansem rozgrywki na Sercu Furii. Inaczej nie potrafię sobie wytłumaczyć obecności dwóch absolutnie przegiętych broni (na gobliny i konstrukty). Do kupienia w Targos, u Deidre.

Wczytywanie...