Znamy kandydatów do Złotych Malin - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Wiktul,
OOOOj, no to wiesz, to jest akurat podobnie do Oscarów. Założyłbym się, że w rodzimych kinematografiach małych krajów znalazłyby się produkcje naprawdę warte światowej uwagi, o których nikt nie wspomni, bo nikomu nawet przez myśl nie przejdzie startować z nimi w takie super lidze. Podobnie nikt nie szuka po jakichś "Kac Wawach" czy "Tylko nie mów, że nigdy kocham cię kotku", bo gówna co roku powstają megatony, a diamentów - parę gram
Arcodes,
Ja nie twierdzę, że te fimy/aktorzy/scenariusz są ambitne, niepowtarzalne. Ale z filmów z 2013 znajdę większe kaszaloty niż te w nominacjach. Zresztą nie dziwne jest to, że wśród aktorów 95% jest znanych na całym świecie, a filmy które prawie każdy kojarzy?
Wiktul,
Może ktoś słusznie zauważył, tak jak i my w ReVieW, że "Elizjum" czy "After Earth" to praktycznie to samo barachło, różniące się od siebie tym, "Zemsta Człowieka-Kraba" od "Wilczycy"
Thorot,
Dziwi mnie że nie ma Elizjum w najgorszych filmach. Film bez ładu i składu. 1000 lat po.ziemi miał przynajmniej fajne zwierzęta i krajobraz.
krzyslewy,
"Smerfy 2"? Naprawdę? Zgodzę się, film słaby, zresztą już pierwsza część zapowiadała się na ogromny gwałt na klasyku, i choć tak w rzeczywistości było, to jednak oglądało się przyjemnie, a miejscami było zabawnie. Druga cześć powstała głównie dla pieniędzy - i to widać w nudnym scenariuszu, kiepskich, niby śmiesznych momentach czy stereotypowych postaciach. Ale taki w końcu był cel - to miała być mniej więcej familijna produkcja, jednak z zaznaczeniem, że obejrzą ją dzieci. I z tego powodu od razu nominacja do Złotej Maliny? Bez przesady.

Stallone gra przeciętnie, to fakt. Ale tutaj również mam wątpliwości, ponieważ to nie jest zły aktor, tylko po prostu średni, który dzięki graniu głównych bohaterów w dużej ilości filmów akcji zrobił sławę. To jest powód, aby mieszać go z błotem? Mówiąc szczerze, gdyby niewiele osób kojarzyło jego nazwisko, nikt by się nie kłopotał nominowaniem go do tej niechlubnej nagrody. Cieszę się jednak, że nie nominowali Schwarzeneggera. Co prawda, oglądałem go tylko w jednym filmie z poprzedniego roku, w "Escape Plan", to zagrał całkiem nieźle. Nie wybitnie, ale ze Stallonem udało mu się zrobić niezły duet starych dziadków, którzy wciąż coś potrafią. W przeciwieństwie jednak do Stallone'a, Schwarzenegger nie wyglądał, jakby miał zaraz dostać ataku serca. Ot, taki dziadek, trzymający formę. Miło było go ujrzeć na ekranie, a i sam film nieoczekiwanie okazał się całkiem dobry.

Co do Deppa - za film może i bym się zgodził, ale za samo jego aktorstwo? Tak jak powiedział Wiktul - równie dobrze mogliby mu dać Malinę za Sparrowa. Poza tym to raczej także kwestia scenarzystów i reżysera, w jaki sposób ma zagrać aktor. Fakt, może on zagrać kiepsko, ale to chyba oni chcieli drugiego Sparrowa. A Depp im go dał. I to powód do piętnowania?

Nominacja dla Gagi - tu również totalna pomyłka. Jeśli dana persona zaszczyciła film tylko w trakcie pięciu minut, to nie powód, aby dawać jej Złotą Malinę, czy ją do niej nominować, nie uprzedzając faktów.
Lionel,

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Tokar dnia czwartek, 16 stycznia 2014, 11:05 napisał

Nominacji dla Deppa będę akurat bronił, bo nie tyle fakt, że się przejadła jego kreacja, ile była to kolejna żenująca próba sprzedania czegoś starego, owiniętego w nienajlepszy nowy papierek. Takie rzeczy powinno się właśnie piętnować i mocno wyśmiewać, aby producenci dwa razy się zastanowili, zanim spróbują wykonać tego typu ruch. Niech wiedzą, że kinomani nie są głupi.


No to zasłużona nominacja w kategorii film, a nie aktor. Bo on sam może grać dobrze w produkcji, która jest denna. I w tym najbardziej widzę problem tej nagrody. Przestała być wyznacznikiem filmowej żenady, a stała się zabawką popkultury.

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Tokar dnia czwartek, 16 stycznia 2014, 11:05 napisał

Natomiast sprawa z celebrytami jest dokładnie taka sama jak w przypadku próby usilnego wciskania znanych nazwisk do polonizacji gier, aby dział marketingu miał pole do popisu i można było umieścić daną personę na pudełku czy plakacie. I to, i to jest żenadą - jak najbardziej na miejscu nominacje.


To samo tyczy się tego. Z jakiego powodu Gaga czy inny zwierz miałby być piętnowany za występ w filmie, tylko dlatego że producent chciał lepszego marketingu i wrzucił tego typu personę do produkcji. One zazwyczaj grają tam przez 5 minut, rzadko ogromne role.
Tokar,
Nominacji dla Deppa będę akurat bronił, bo nie tyle fakt, że się przejadła jego kreacja, ile była to kolejna żenująca próba sprzedania czegoś starego, owiniętego w nienajlepszy nowy papierek. Takie rzeczy powinno się właśnie piętnować i mocno wyśmiewać, aby producenci dwa razy się zastanowili, zanim spróbują wykonać tego typu ruch. Niech wiedzą, że kinomani nie są głupi.

Natomiast sprawa z celebrytami jest dokładnie taka sama jak w przypadku próby usilnego wciskania znanych nazwisk do polonizacji gier, aby dział marketingu miał pole do popisu i można było umieścić daną personę na pudełku czy plakacie. I to, i to jest żenadą - jak najbardziej na miejscu nominacje.

Zgadzam się jednak, że takiemu Sandlerowi czy Stallone'owi powinni dać Malinę za całokształt twórczości i dać sobie spokój - bo ile można?

Mnie tylko dziwi fakt nominacji dla Kutchera. Jasne, sam "Jobs" okazał się totalną kaszaną, jednakowoż każdy, kto film widział, doskonale zdawał sobie sprawę, że jedyną jasną jego stroną była właśnie kreacja Ashtona, który wcielił się doskonale w tytułową rolę.
Wiktul,
Tu akurat Maliny dla "After Earth" należą się całkowicie. Natomiast pewnym pomyleniem jest wrzucanie do tych kategorii "Movie 43", który, owszem, jest tandetny, badziewny, bezgranicznie głupi, kretyński, odmóżdżający i w ogóle, ale właśnie taki miał być, to nie wyszło "przez przypadek". Podobnie Halle Berry, które zasłużyła sobie na Malinę przy "Catwoman" (oraz na oklaski, że jako pierwsza odebrała nagrodę osobiście i umiała się z siebie pośmiać) w tym wypadku zagrała dla zlewy w czymś, co nie było w żadnej mierze gorsze poziomem badziewia i planowanego, chamskiego debilizmu od "American Pie" czy "Strasznego filmu".

Malina dla Deppa - równie dobrze można dać mu ją za Jacka Sparrowa, wtedy było to cudo, teraz Malina, bo się nam przejadło i smakuje już mocno kwaśno, zamiast słodko.
Malina dla Stallone'a - faktycznie, kopcie leżącego dziadka, ha-ha
Malina dla Gagi - to chyba za wszystkie płyty, piosenki, kreację sceniczną i sam fakt istnienia. Jeśli zagrała w filmie tego typu, to sam tytuł i jej dobór sugeruje oczywistą zlewę i kicz, a nie tandetę, więc tu bym raczej nie celował. To pewnie też nie było umyślne domniemane aktorstwo, jak w "Domu woskowych ciał" w wykonaniu Paris Hilton, która ku rozpaczy wszystkich myślała, że gra.
Malina dla Sandlera - błe, to już równie zgrany i na odwal się motyw, jak Oscary za muzykę dla Williamsa Cokolwiek ten człowiek nie zrobi i tak będzie się kwalifikował tylko do tego, niech mu dadzą za całokształt twórczości a nam spokój.
Arcodes,
Dla mnie Maliny to trochę jak Pudelek wśród nagród filmowych... chodzi o sensację nie merytorykę.
Lionel,
Czasami mam wrażenie, że te nominacje nie są przemyślane pod kątem kinematografii. Zwłaszcza jeśli chodzi o grę aktorską. Zazwyczaj wiesza się psy na celebrytach typu Kim, Gaga czy Selena, choć możliwe, że ich poziom gry nie jest aż tak denny.
Tokar,

Jak co roku, na dzień przed ujawnieniem oscarowych nominacji, poznaliśmy kandydatów do zgarnięcia statuetki "Złotej Maliny", nagrody poświęconej najgorszym produkcjom minionego sezonu i katastrofalnym kreacjom aktorskim.

after earth, 1000 lat po ziemi, złote maliny

Ostatnia gala należała do wielkiego finału "Sagi Zmierzch", która zmiażdżyła swoją tandetą konkurencję, zwyciężając w aż w siedmiu kategoriach. Dzięki M. Nightowi Shyamalanowi, jednemu z "ulubieńców" fundacji organizującej całą inicjatywę, spore szanse na zdominowanie tegorocznej ceremonii ma inny przedstawiciel gatunku fantastycznego – "1000 lat po Ziemi". Nie jest to dla nikogo raczej wielkim zaskoczeniem, tym bardziej po lekturze naszej dwuportalowej recenzji, którą poczyniliśmy z Trzynastym Schronem, gdzie Wiktul i Veron urządzili sobie prawdziwe igrzyska w wyśmiewaniu mankamentów tego tytułu.

Produkcja została wyróżniona aż sześcioma nominacjami, między innymi za najgorszy film, scenariusz oraz reżyserię. Dostało się również Smithom – senior oraz junior zostali kandydatami do zgarnięcia nagrody dla najsłabszego aktora pierwszoplanowego i drugoplanowego, a także najbardziej szmirowatej ekranowej ekipy. Największymi rywalami produkcji będą "Jeszcze większe dzieci", czyli komedia z Adamem Sandlerem (innym tuzem "Złotych Malin"), a także "Jeździec znikąd", a więc jedna z największych klęsk kasowych Disneya na przestrzeni ostatnich lat.

Pełna lista nominowanych prezentuje się następująco.

złota malina

Najgorszy film

  • "1000 lat po Ziemi"
  • "Jeszcze większe dzieci"
  • "Jeździec znikąd"
  • "A Madea Christmas"
  • "Movie 43"

Najgorszy aktor

  • Johnny Depp – "Jeździec znikąd"
  • Ashton Kutcher – "Jobs"
  • Adam Sandler – "Jeszcze większe dzieci"
  • Jaden Smith – "1000 lat po Ziemi"
  • Sylvester Stallone – "Kula w łeb", "Escape Plan", "Legendy ringu"

Najgorsza aktorka

  • Halle Berry – "Movie 43", "Połączenie"
  • Selena Gomez – "Wyścig po życie"
  • Lindsay Lohan – "The Canyons"
  • Tyler Perry – "A Madea Christmas"
  • Naomi Watts – "Diana", "Movie 43"

Najgorsza aktorka drugoplanowa

  • Lady Gaga – "Maczeta zabija"
  • Salma Hayek – "Jeszcze większe dzieci"
  • Katherine Heigl – "Wielkie wesele"
  • Kim Kardashian – "A Madea Christmas"
  • Lindsay Lohan – "InAPPropriate Comedy", "Straszny film 5"

Najgorszy aktor drugoplanowy

  • Chris Brown – "Bitwa roku"
  • Larry the Cable Guy – "A Madea Christmas"
  • Taylor Lautner – "Jeszcze większe dzieci"
  • Nick Swardson – "Dom bardzo nawiedzony", "Jeszcze większe dzieci"
  • Will Smith – "1000 lat po Ziemi"

Najgorszy reżyser

  • 13 osób, które zrobiło "Movie 43"
  • Dennis Dugan – "Jeszcze większe dzieci"
  • Tyler Perry – "A Madea Christmas", "Zakazane pragnienia"
  • M. Night Shyamalan – "1000 lat po Ziemi"
  • Gore Verbinski – "Jeździec znikąd"

Najgorszy ekranowy zestaw

  • Cała obsada filmu "Jeszcze większe dzieci"
  • Cała obsada filmu "Movie 43"
  • Lindsay Lohan i Charlie Sheen – "Straszny film 5"
  • Tyler Perry i Larry the Cable Guy – "A Madea Christmas"
  • Jaden Smith i Will Smith – "1000 lat po Ziemi"

Najgorszy scenariusz

  • "1000 lat po Ziemi"
  • "Jeszcze większe dzieci"
  • "Jeździec znikąd"
  • "Movie 43"
  • "A Madea Christmas"

Najgorszy remake, sequel lub zrzynka

  • "Jeszcze większe dzieci"
  • "Kac Vegas 3"
  • "Jeździec znikąd"
  • "Straszny film 5"
  • "Smerfy 2"
Wczytywanie...