Might and Magic X: Legacy - Odpowiedź

Może coś z tego będzie. Świetną grą był Dark Messiah of Might and Magic. Tutaj w M&M rozgrywka pewnie będzie inna, a szkoda. Cóż może fabuła będzie jakaś znośna, to może seria odżyje trochę.

Martwi mnie trochę ilość gier, które bazują na dawnych seriach. A te powroty są średnie (patrz Diablo3).

Na razie dla mnie M&M bez "heroes of" na początku po prostu nie istnieje, ale dzięki tej grze, na którą czekaliśmy dobre kilka lat, być może zmienię zdanie

Słuszna uwaga. W zasadzie to powinienem o tym pamiętać, bo jakby nie patrzeć, to ja recenzowałem na stronie szóstkę, ale cóż... Za dużo masełka w diecie

Mała poprawka, w 6tej części grywali byli wyłącznie ludzie, to od 7-mki było więcej ras.
A tak generalnie to dzięki za wspaniałe nowiny!

To już pewne, M&M X powstanie. Pisałem ledwie kilka dni temu na łamach Game Exe , że Ubisoft ma pewne plany związane z "reanimacją" tego zasłużonego dla gatunku cRPG cyklu. Jednak nie przypuszczałem, iż ujawni je tak szybko. Stało się, nie ma co rozpaczać. Dziesiąta już odsłona porzuconego jedenaście lat temu cyklu została oficjalnie zapowiedziana.

Gra ma wzorem poprzedników, łączyć swoją opowieść z historią prezentowaną w cyklu Herosy, czyli w tym konkretnym wypadku, będzie kontynuować niektóre wątki znane z fabuły Might and Magic: Heroes VI. Ha, zatem po raz pierwszy w historii erpegowej marki Mocy i Magii, zawitamy do świata Ashan.

Fabuła X ma opowiadać o przełomowych dla miasta Kirkwall... tfu... Karthal wydarzeniach. Niegdyś wierna kolonia Świętego Cesarstwa, obecnie rozmyśla o tym, jakby tu zrzucić z siebie balast imperialnej władzy. Drużyna gracza, rzecz jasna, będzie uczestniczyć w spiskach, politycznych machinacjach decydujących o dalszej przyszłości miasta.

Wzorem szóstej części cyklu, powędrujemy po świecie czteroosobową drużyną bohaterów, rekrutujących się spośród przedstawicieli czterech ras – elfów, ludzi, krasnoludów bądź orków. Świat przyjdzie oglądać z perspektywy tzw. "pierwszej osoby". Rozgrywka ma być "klasyczna", można więc założyć, że podobnie jak w trzech ostatnich odsłonach Mocy i Magii będziemy mogli żonglować w czasie walki pomiędzy trybami – turowym a czasu rzeczywistego. W tamtych produkcjach to rozwiązanie spisywało się całkiem dobrze. Czy i tu też tak będzie? To się dopiero okaże, w każdym razie, to czego możemy być pewni to eksploracji w czasie rzeczywistym i walki z podziałem czasu na tury.

Daty premiery jeszcze, póki co, nie znamy. Mam jednak nadzieję, że Ubisoft nie będzie za bardzo naciskał w tej sprawie na producentów, spod szyldu – Limbic Entertainment, pozwalając im stworzyć pełnowartościowy produkt. Bo jak wskrzeszać markę po ponad dziesięciu latach, wypadałoby to zrobić z przytupem, co? Nie wiem jak wy, ale ja mam nadzieję i trzymam kciuki za to, by Might & Magic X Legacy sprostło oczekiwaniom.

P.S. Zainteresowanych tematem, zapraszam do odwiedzenia oficjalnej strony gry.