I jednemu to się spodoba, drugiemu wręcz przeciwnie. Ja nie jestem zwolennikiem powieści opierającej się w dużej mierze na scenach walki, pościgach itp. Moim zdaniem pisarz niejednokrotnie wychodził poza pewną granicę - bo ile można czytać o tym samym? Jednak większość książki trzymała mnie w napięciu, przy opisach nie musiałem się długo zatrzymywać, bo są przedstawiane obrazowo i zrozumiale, a fabuła ma zwroty akcji, intrygujące tajemnice, a do tego jest solidnie doprawiona wampiryzmem. Wizja autora, co to jest domniemany wampiryzm, połączenie jego z niektórymi faktami z historii i utrzymanie aury grozy do ostatniej strony to mocne strony "Percepcji". Od siebie daję: 8/10, ale nie każdemu może się spodobać z powodu przesytu walką.
A co do tytułu - dla mnie i oryginalny i polski nie pasują do książki. Nie wiadomo, czemu to jest percepcja, ale Visio in Extremis to tylko jedna z wampirzych umiejętności. Dlaczego więc to ona pełni funkcję tytułu? Taka ważna mi się nie wydawała. Ciekaw jestem też, kiedy Žamboch zabierze się za napisanie kontynuacji, bo nie ukrywam - mam na nią ochotę