[Majesty 2: Symulator Królestwa Fantasy] Recenzja - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Gość_Gość*,
Według mnie gra fajna tylko trudna. Ale moją uwagę przykuł dźwięk który występuje równierz... w nocy w grze Gothic 1. A umierający niedźwiedź brzmi jak kraken w risen 2. Co ciekawe obie gry są produktem Piranii Bytes.
Ranger Krzyś,
Symulator dumnie brzmi, ale to w głównej mierze strategia z ograniczona kontrolą nad jednostkami. Albo inaczej - to taki miks - sima z RTSem - gdzie jednak tego drugiego jest całkiem sporo. Choćby w formie klasycznej rozbudowie bazy, "produkowaniu" jednostek bojowych (bohaterów)...
Hassan',
Ja bym bardziej się bał, gdyby Krzyś z Lewej odpisał Ci o takiej porze - wtedy dla świata nie byłoby już nadziei.

Co do Majesty 2 - trzeba pamiętać, że twórcy celowali jednak w to, że gra to symulator, nie strategia, więc jej forma może podchodzącym do niej jak do strategii wydać się nieco dziwna, wręcz odstręczająca.
Ranger Krzyś,

Cytat

Szczerze mówiąc, mam wrażenie, że mam niewielki wpływ na moje królestwo

Lewy Krzysiu, ale na tym polega istota i piękno tej gry. Jak się komuś takie założenie nie podoba, to gra jest ewidentnie nie dla niego.

Cytat

irytowało mnie jego ciągłe rozbudowywanie od nowa przy kolejnej misji - ile można to powtarzać?

To prawda, to fragment dosyć sporej wady tej produkcji. Samo rozbudowywanie się od początku nie byłoby jeszcze takie złe, gdyby urozmaicić to jakoś fabularnie. Np. w danym scenariuszu już na starcie masz jakąś potężną gildię, jak w części pierwszej, tu zaś ciągle ten sam schemacik. Co najwyżej w miarę postępów fabularnych zyskujesz dostęp do nowych budynków, ale to rozwiązanie jest już takiiim sucharem, że hej!

Cytat

Zagrałem chwilkę - miałem grę z CDA (...) do jej usunięcia zmusił mnie bug. Sorry, ale od nowa nie będę grał, a gra się zawiesiła przy zapisywaniu stanu gry, którego - przy ponownym włączeniu gry - już nie było

A instalowałeś patcha? Jeśli tak i dalej gra nie działała to wina prawdopodobnie leży (hipoteza robocza), po stronie CDA. Grałem kiedyś w Fable z ich płyty i miałem w miarę podobny problem, do tego opisanego przez Ciebie. "Baśń" ciągle zrywała się do pulpitu, a instalowałem na trzech różnych komputerach i wszędzie miałem to samo. Skombinowałem w końcu grę z innego źródła i... doszedłem do końca bez problemów.

Ps. Przepraszam, że "trochę" późno odpowiadam, ale dopiero co przyuważyłem Twój komentarz
krzyslewy,
Zagrałem chwilkę - miałem grę z CDA. Szczerze mówiąc, mam wrażenie, że mam niewielki wpływ na moje królestwo i irytowało mnie jego ciągłe rozbudowywanie od nowa przy kolejnej misji - ile można to powtarzać? Najlepsze jednak jest to, że choć w "Majesty 2" grałem raptem około dwóch godzin, to do jej usunięcia zmusił mnie bug. Sorry, ale od nowa nie będę grał, a gra się zawiesiła przy zapisywaniu stanu gry, którego - przy ponownym włączeniu gry - już nie było. Uznałem więc, że gra mnie nie lubi, ja nie lubię ją, więc wysłałem ją w niebyt - tj. odinstalowałem ją.
Ranger Krzyś,
Pamiętam, że była kiedyś taka wyprzedaż w Biedronce, gdzie za 10 zł można było nabyć Majesty 2 i Sacred 2. Niestety, ja się wtedy nie załapałem, a z chęcią zagrałbym w S2. Nieważne, swój egzemplarz Majesty 2 kupiłem kilka miesięcy po premierzy, gdy cena w Empiku opadła z bodajże 79 do 40 zł. A ostatnio nabyłem złotą edycję, zawierającą obydwie części i wszystkie dodatki do nich. W tym wypadku odpada argument o "grze na parę dni", bo dochodzi sporo nowych zadań i można już prędzej powiedzieć o "grze na parę tygodni".
Sosna,
Jak dobrze napisałeś, gra na kilka dni, ale za to ciekawa, kupiłem ją za 10zł i taka cena jest jak najbardziej satysfakcjonująca jak na produkt, który otrzymujemy.
Redakcja Game Exe,

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją gry "Majesty 2: Symulator Królestwa Fantasy"!

Za górami, za lasami leżała kraina fantasy zwana Ardanią. Panował nad nią niepodzielnie król Leonard I, z dynastii Wielkich Królów. Nieszczęśliwie dla władcy, jego panowanie przebiegało spokojnie, bez żadnych kryzysów, wojen i tego wszystkiego, o czym lubi się czytać w podręcznikach do historii. Obawiał się, że nie zostanie zapamiętany jako "Wielki", a jedynie jako "król". Więc zamiast zabrać się za rozwiązanie realnych problemów, np. tego, że z Ardanii jest wszędzie daleko i może warto byłoby to zmienić, kazał swoim magom wezwać najgroźniejszego demona z piekła. Ha, pokonanie go to byłby wyczyn chwalebny, godny zapisania w księdze dziejów! No i król się tam zapisał... ale jako ofiara losu. To Demon go pokonał i przejął władzę w stolicy, w konsekwencji czego państwo rozpadło się na dzielnice, a z najciemniejszych jam wypełzły najmroczniejsze potwory. No wiecie, nastały "ciekawe czasy". Sytuację miał uratować ostatni potomek z linii królów, odnaleziony przez królewskiego doradcę.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Wczytywanie...