[Xena: wojownicza księżniczka] Recenzja - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Serial jednak wspominam dobrze i patrząc na "Spartacusa", gdzie Lucy gra jedną z głównych ról, widzę, jak aktorsko rozwinęła się ta obrończyni środowiska. Xena była dla niej sukcesem, bowiem serial wciągał niekiedy na tyle, że przegapienie jednego odcinka było tragedią, której nie powstydziłby się sam Sofokles czy Eurypides.
8/10 ode mnie, chociaż trudno orzec, ile w tej ocenie sentymentu do serii z młodzieńczych lat.
Zapraszamy do zapoznania się z recenzją filmu "Xena: wojownicza księżniczka"!
Światy fantasy, a szczególnie seriale tego typu, skupiają się głównie na przygodach potężnych herosów i ich pomagierów, którzy walczą przeciwko złu w różnorakiej postaci i otoczeni są grupą wdzięcznych niewiast o nieprzeciętnej urodzie i kształtach. Tak można podsumować telewizyjną wizję fantasy, zdominowaną przez testosteron, krew i przemoc. Jednak w połowie lat 90' narodził się nieco inny pomysł na przyciągnięcie kolejnych rzesz gapiów przed odbiorniki. Bo cóż lepiej przyciąga, jeśli nie silna kobieta, która potrafi rozwalić kilka czaszek, korzystając z charakterystycznego okrzyku i zmagając się z mroczną przyszłością? Tak też powstała idea Xeny, Wojowniczej Księżniczki, która, po ukazaniu się w innym popularnym serialu – 'Herkules' – skradła sympatię widzów i na fali popularności stała się symbolem telewizyjnej heroiny, niepodzielnie panującej w wieczornym czasie antenowym przez całe sześć sezonów!... Czytaj dalej!
Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!