Jak ją przeszedłeś na uczniu to się nie dziw, że jest łatwa. Ja mam za sobą wielkiego mistrza, a co do techniki to nie używam jakiejś stałej, bo gra mi się znudzi. Na każdego przeciwnika mam inną, ale zamierzam podać niezłą technikę na czerwonego ministra w nekropolii w tym grobowcu co Jinlin miała tam znaleźć jakiś artefakt. Mianowicie pokonywanie go na samym początku jest samobójstwem. Pozostałe duchy cię zniszczą, a poza tym nie będziesz miał miejsca do popisu, więc najpierw niszczymy zagubione dusze, potem Lorda Ducha, a na końcu Czerwonego Ministra. Pragnę zauważyć, że jeżeli nie mamy go na celowniku to jego superatak nic nam nie zrobi. Więc podczas niszczenia Lorda Ducha i innych duchów będzie sobie stał i machał rączkami, albo co najwyżej do nas podejdzie, ale wtedy wystarczy odskoczyć i znowu będzie machał rączkami. Po pokonaniu Lorda Możemy się za niego zabrać. Patent jest taki: sekwencja, odskok, sekwencja, odskok i tak dalej.
[Jade Empire] Bestiariusz - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Aspekty to kpina. Opisywali jakieś "prastare, nieznane zło", więc spodziewałem się czegoś w rodzaju "mrocznej bestii z nicości", a tu tylko 3 słabiutkie klony. Zawiodłem się, zresztą cała gra jest jakaś łatwa, Golem zarzyna wszystko i nic nie jest w stanie mu zagrozić. Lubię, jak jest łatwo, ale bez przesady.
Ja wymaksowałem po jednym stylu walki wręcz (Biały Demon), broni (Zemsta Tanga) i transformacji
(Jadeitowy Golem), plus prawie max Złowrogi Płomień (chociaż i tak go nigdy nie używałem,
jakoś nie radzę sobie z magią w JE). W większości walk używałem Demona, później czasami biłem toporkami
dla zabawy, a po zdobyciu Jadeitowego Golema walczyłem praktycznie tylko nim. Nigdy też nie używałem
żadnego stylu wsparcia, preferuję bezpośrednie metody, jak na przykład wyżej wymienione szlachtowanie
przeciwników toporami Jadeitowego Golema Jeśli chodzi o statystyki, to pakowałem 2 Ciało:1 Duch,
dla rzadko używanej przeze mnie Koncentracji Skupienia było wystarczająco dużo z klejnotów
A oto moja skromna opinia:
a) Biały Demon to najlepszy styl walki wręcz (na równi z Tygryskiem, jest powolny, ale ma POWER)
b) Jadeitowy Golem to najlepszy styl w całej grze (tej wrażliwości na broń wcale właściwie nie odczułem,
a Mistrz Li padł po 3 ciosach)
c) a co do broni to Zemsta Tanga, głównie dzięki temu, że nie zżera Skupienia po wymaksowaniu,
w odróżnieniu od Karmazynowych Łez
(Jadeitowy Golem), plus prawie max Złowrogi Płomień (chociaż i tak go nigdy nie używałem,
jakoś nie radzę sobie z magią w JE). W większości walk używałem Demona, później czasami biłem toporkami
dla zabawy, a po zdobyciu Jadeitowego Golema walczyłem praktycznie tylko nim. Nigdy też nie używałem
żadnego stylu wsparcia, preferuję bezpośrednie metody, jak na przykład wyżej wymienione szlachtowanie
przeciwników toporami Jadeitowego Golema Jeśli chodzi o statystyki, to pakowałem 2 Ciało:1 Duch,
dla rzadko używanej przeze mnie Koncentracji Skupienia było wystarczająco dużo z klejnotów
A oto moja skromna opinia:
a) Biały Demon to najlepszy styl walki wręcz (na równi z Tygryskiem, jest powolny, ale ma POWER)
b) Jadeitowy Golem to najlepszy styl w całej grze (tej wrażliwości na broń wcale właściwie nie odczułem,
a Mistrz Li padł po 3 ciosach)
c) a co do broni to Zemsta Tanga, głównie dzięki temu, że nie zżera Skupienia po wymaksowaniu,
w odróżnieniu od Karmazynowych Łez
Najbardziej polecam przemianę "Jadeitowy Golem", ponieważ ulepszyłem go na maksa i przeszedłem nim prawie nim całą grę.
Jadeitowy Golem. Jak tylko się go dostanie, trzeba go maksymalnie rozwinąć (żeby Chi za szybko nie zjadał) i żaden przeciwnik nie jest groźny. Mistrza Li pokonałem 3 ciosami, podobnie było z pozostałymi bosami. A jak się któryś szybki trafił, to wtedy używałem broni i nie było problemów. Do tego 1 styl na duchy i luzik Jak mi się będzie chciało, to przejdę jeszcze na poziomie Jadeitowego Mistrza.
W zasadzie całą grę można bez najmniejszego problemu przejść używając trzech stylów (poniekąd czterech, bo na początku przydaje się też Niebiańska Fala), jakimi są: Paraliżująca Dłoń, Karmazynowe Łzy i Skaczący Tygrys.
Sam Tygrys wystarcza do pokonania większej części wrogów, jednak z bossami (i ogólnie każdym, kto jest "pro") trzeba sobie pomóc paraliżem - paraliż, tygrys, paraliż, tygrys, paraliż, tygrys i po sprawie.
Jeśli Tygrys nie działa, trzeba robić tak samo, tyle że mieczem (Karmazynowe Łzy). Oczywiście nie każdego można paraliżować, wtedy potrzeba nieco cwaniactwa - choćby walki z golemami czy konstruktami - przeskakiwać je, żeby móc uderzyć od tyłu, cios, unik na bok i znów szukanie okazji. Trochę zabawy i fikołków przy tym jest, ale zabawa przednia.
Bardzo ładny Bestiariusz!
Sam Tygrys wystarcza do pokonania większej części wrogów, jednak z bossami (i ogólnie każdym, kto jest "pro") trzeba sobie pomóc paraliżem - paraliż, tygrys, paraliż, tygrys, paraliż, tygrys i po sprawie.
Jeśli Tygrys nie działa, trzeba robić tak samo, tyle że mieczem (Karmazynowe Łzy). Oczywiście nie każdego można paraliżować, wtedy potrzeba nieco cwaniactwa - choćby walki z golemami czy konstruktami - przeskakiwać je, żeby móc uderzyć od tyłu, cios, unik na bok i znów szukanie okazji. Trochę zabawy i fikołków przy tym jest, ale zabawa przednia.
Bardzo ładny Bestiariusz!
Hmm. Ja też nigdy nie używałam Burzowej Smoczycy. Maksymalnie rozwinęłam styl Skaczącego Tygrysa, Bronią, Paraliżującą Dłoń i to wystarczyło mi do pokonania większości bossów. Żadnej filozofii, po prostu refleks uniki. A stylów takich jak Koń Demon czy Jadeitowy Golem nie użyłam ani razu.
Dobry bestiariusz, pozdrawiam!
Dobry bestiariusz, pozdrawiam!
Powiem tak - może jestem dziwny, ale nigdy nie używałem stylu Burzowej Smoczycy, ani też stylu przemiany w konia. Zazwyczaj robię postać silną fizycznie zaś reszta aspektów jest nawet trzykrotnie niższa (hp 1500 około 500 koncentracji i ducha dokładnie nie pamiętam), co do stylów używam Tygrysa następnie Zemsty Tanga (rozwinięta na max nie zużywa skupienia) oraz Jadeitowego Golema reszta stylów (czyli 1 lub 2 średnio podczas gry maxuje 4 - 5 stylów) i powiem szczerze nie miałem problemów ani z aspektami (z 3 klonami ), ani z Inkwizytorką Jia, a Li gdy walczyłem Zemsta Tanga nie zabrał mi ani 1 hp (tak jak w przypadku Jii należy tylko uważać na jego pole ochronne, które czasem włącza). A najsilniejszym przeciwnikiem dla mnie jest bezsprzecznie Pustoszyciel (odporny na wyssanie ducha, ukrytą pięść itp.) Aha, Zemsty Tanga nie dostajesz po walce Wichra z Kai Lanem, sam tez możesz z nim walczyć i dalej mieć ten styl wystarczy, że pokonasz zielonego. Przeszedłem tę grę już około 15 razy, więc myślę, że jestem dość dobry (OP oraz CF, częściej grałem CF). Aha, według mnie są tylko 2 style walki wręcz Tygrys oraz Legendarne Uderzenie (Biały Demon jest zbyt powolny, a Tysiąc Ciec za słaby, to dla tych co zaczynają ) Co do poprzednika, dziwi mnie Twoja taktyka, ale każdy ma własną, ja bym Twoim stylem nie mógł walczyć.
Wszystkim życzę miłej gry i mam nadzieję, że komuś pomogły moje lub kolegi porady .
Wszystkim życzę miłej gry i mam nadzieję, że komuś pomogły moje lub kolegi porady .
Nie wiem, czy komukolwiek to teraz pomoże, ale po przejściu gry nie sposób oprzeć się wrażeniu totalnej potęgi stylów transformacji, a szczególnie przemiany w konia. Moja taktyka to przewaga Skupienia i Chi nad punktami życia podczas walki: F, E, 5 (Koń-demon) i do przodu. Na wielu przeciwników opłaca się szybko poczęstować każdego po jednym potężnym ataku i potem dobijać z łapy, względnie czekać aż się sami spalą.
Koń demon jest niesamowicie skuteczny na duchy (nawet nie w pełni ulepszony) i wszelakich Bossow. Taktyka FE5 nie dostarczy wam może wybitnych wrażeń artystycznych, ale jego skuteczność potrafi wprawić w niemałe osłupienie.
Walka z Aspektami możne nastręczyć niemałych trudności, ale jest i na to sposób
FE5, potem maksymalnie bijemy Aspekt z mieczem i zanim zejdzie Skupienie powinniśmy zacząć bić Aspekt lodu, jeżeli dobrze pójdzie zanim zejdzie cale Chi i on zakończy swój marny żywot (warto wspomnieć, że w międzyczasie jesteśmy nieuszkadzani stylami lodu i ognia ), a potem Burzowa Smoczyca opisana niżej.
Stosować na: Duchy, Golemy (Jadeit schodzi jak świeże bułeczki ), grupy przeciwników i w ogóle zawsze, gdy tylko można. Przyznam, że nie testowałem pozostałych stylów transformacji (podczas pierwszego przejścia gry dostaje się je dość późno (poza żabą)), ale pierwsze wrażenia z używania Czerwonego Ministra i Jadeitowego Golema są całkiem pozytywne
Drugi sposób, tym razem na pojedynczego przeciwnika, to Smok Burzy (względzie Burzowa Smoczyca), jest to coś tak pięknego, że historia nie widziała. Nie zżera Chi, a pozwala wygrać każdą walkę. Urok tego stylu odkryłem podczas walki z Panią Inkwizytor, po tym jak bohaterski Niebo zaliczył glebę po trzech strzałach (przyznam, że to jedna z trudniejszych walk - wcześniej trochę "popuściłem wodze fantazji" i nie było się gdzie zregenerować ). Styl wymaga kosmicznego skilla i niemałej cierpliwości, a walka wygląda następująco: odpalamy SB (Smok Burzy), sprzedajemy 3 liście i przeciwnik jest porażony, następnie przełączamy na styl wręcz (zakładam minimalne zużycie "resurcow" ) lub cokolwiek do bicia, sprzedajemy kolejne trzy liście i kółeczko zaczyna się od nowa . Walki tak prowadzone nie są zbyt pasjonujące, ale to PEWNY i SPRAWDZONY sposób na każdego upierdliwego Bossa. Nie trzeba ulepszać. Na normalnym poziomie trudności styl ten zabija wszystko bez żadnego wydanego punktu na ów styl.
Pozdrawiam, Krampski
Ps: Bardzo ładny Bestiariusz.
Koń demon jest niesamowicie skuteczny na duchy (nawet nie w pełni ulepszony) i wszelakich Bossow. Taktyka FE5 nie dostarczy wam może wybitnych wrażeń artystycznych, ale jego skuteczność potrafi wprawić w niemałe osłupienie.
Walka z Aspektami możne nastręczyć niemałych trudności, ale jest i na to sposób
FE5, potem maksymalnie bijemy Aspekt z mieczem i zanim zejdzie Skupienie powinniśmy zacząć bić Aspekt lodu, jeżeli dobrze pójdzie zanim zejdzie cale Chi i on zakończy swój marny żywot (warto wspomnieć, że w międzyczasie jesteśmy nieuszkadzani stylami lodu i ognia ), a potem Burzowa Smoczyca opisana niżej.
Stosować na: Duchy, Golemy (Jadeit schodzi jak świeże bułeczki ), grupy przeciwników i w ogóle zawsze, gdy tylko można. Przyznam, że nie testowałem pozostałych stylów transformacji (podczas pierwszego przejścia gry dostaje się je dość późno (poza żabą)), ale pierwsze wrażenia z używania Czerwonego Ministra i Jadeitowego Golema są całkiem pozytywne
Drugi sposób, tym razem na pojedynczego przeciwnika, to Smok Burzy (względzie Burzowa Smoczyca), jest to coś tak pięknego, że historia nie widziała. Nie zżera Chi, a pozwala wygrać każdą walkę. Urok tego stylu odkryłem podczas walki z Panią Inkwizytor, po tym jak bohaterski Niebo zaliczył glebę po trzech strzałach (przyznam, że to jedna z trudniejszych walk - wcześniej trochę "popuściłem wodze fantazji" i nie było się gdzie zregenerować ). Styl wymaga kosmicznego skilla i niemałej cierpliwości, a walka wygląda następująco: odpalamy SB (Smok Burzy), sprzedajemy 3 liście i przeciwnik jest porażony, następnie przełączamy na styl wręcz (zakładam minimalne zużycie "resurcow" ) lub cokolwiek do bicia, sprzedajemy kolejne trzy liście i kółeczko zaczyna się od nowa . Walki tak prowadzone nie są zbyt pasjonujące, ale to PEWNY i SPRAWDZONY sposób na każdego upierdliwego Bossa. Nie trzeba ulepszać. Na normalnym poziomie trudności styl ten zabija wszystko bez żadnego wydanego punktu na ów styl.
Pozdrawiam, Krampski
Ps: Bardzo ładny Bestiariusz.
Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Bestiariusz", znajdującym się w dziale "Jade Empire". Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!