Aribeth
Ty masz wrodzone, że tak od razu odpowiadasz, czy najpierw myślisz i odpowiadasz?
Nnso Dyskusje
Nie widzę sensu zapowiadania czegoś, czego nie jest się pewnym. Mów jak napewno coś napiszesz.
NAJNOWSZA niekończąca się opowieść
- Ja? Można powiedzieć, że.... szukam błyskotek... - odpowiedziała, zaczynając kręcić palcem po krawędziach kieliszka. - Cennych... błyskotek... - Jakich na przykład? - Samael zaintrygował się jej odpowiedzią. Czuł, że to co powiedziała, było tylko metaforą. Że coś większego kryje się za jej słowami. Normalnie nie przejąłby się czymś takim, ale intuicja mówiła mu, że warto się tym zainteresować. - Magicznych. - odpowiedziała po chwili namysłu. Zapewne szukała słowa, które mogłoby ująć specyfikę posz...
NAJNOWSZA niekończąca się opowieść
Cóż za cudowne przedstawienie. Młody przystojny mężczyzna, umiejący posługiwać się bronią. Bestia, zapewne.. Drowka siedziała przy stoliku na uboczu. Niewygodne krzesło dawało jej się we znaki. Nawet założenie nogi na nogę niewiele dawało. przed nią stały już trzy kufle. Dwa puste, jeden w połowie pełny. Kręciła palcem po jego krawędzi, wydobywając z niego wysoki dźwięk. Wpatrywała się w kruczowłosego mężczyznę, stojącego parę metrów od niej. Urzekł ją. Widziała jego 'inność'. To ją pociąga...
Aribeth
Doszukiwać się można, ale po co? Znaczy się - tylko dla fanatyków. Oj przestań jęczeć. Byłoby beznadziejnie, gdybyśmy mogli ją ratować. Byłoby zero klimatu.
NAJNOWSZA niekończąca się opowieść
- Grrrr, pospiesz się kobieto! Podaj mi następny! - Już, już! - pochylona lekko kobieta podała postaci kapelusz. Był wykonany z bordowego zamszu, miał duże rondo, oraz pióro z pawiego zada. Postać wsadziła go na głowę i zaczęła kręcić nim na różne strony. Kiedy ułożyła go odpowiednio, zaczęła oglądać się w lustrze, stojącym przed nią. Po chwili, postać poczuła na sobie czyiś wzrok. Odwróciła głowę i spojrzała kryształowymi oczami na ekspedientkę. - Czego się gapisz? Nie widziałaś nigdy Drowa, wieśn...
Nnso Dyskusje
Chodzi mi o to, że na tych samych wstępach się nie skończy. Nie będzie tak, że nagle 'o, spotkaliśmy się tutaj, bądźmy drużyną'. Te wstępy będą nieco przedłużone. Trzeba po prostu starać się opisać wszystko co się chce, a później nie dopisywać na odczepnego kawałka po kawałku tego co zapomnieliśmy. To tak jak zaczynanie książki od rozwinięcia. To mam na myśli. Ta, Vamp szczególnie. Masa powtórzeń.