Wilkołak [Runda 3]
Dziad zastanawiał się jeszcze przez chwilę, marszcząc krzaczaste brwi, po czym ozwał się chytrze w ten sposób: – Swoją drogą zabawne, że aż tak się obruszyłaś po kilku moich słowach. Może rzeczywiście to Ty powinnaś być następna? Wilkołak, żeby zabijać – a może, żeby inni zabijali za niego – musi się dużo nagadać. To by z kolei miało sens. Mój pierwszy głos także pójdzie na Ciebie, przemiła. To nic osobistego, naprawdę. Dla mnie takie rozwiązanie jest najwygodniejszym z możliwych. Zagłosować na kogoś mu...
Wilkołak [Runda 3]
– Bynajmniej. To akurat przypadek, że wybieram Ciebie, dziewczynko, nic osobistego. Może sobie jesteś wilczkiem, może nie. Tu chodzi o mnie tylko. A kiedy ja będę czysty i kryty, lista potencjalnych mutantów zmaleje o jedną osobę. A kiedy zmaleje, szybciej psiego syna dopadniemy. A mi zależy na czasie.
Wilkołak [Runda 3]
Brodacz unikał poruszania się wśród światła słonecznego, tego dnia współwięźniom ukazał się dopiero późnym wieczorem. Jego posępną na ogół twarz rozjaśniał ledwo widoczny uśmiech. – Myliłem się. To nawet dobrze, jeszcze tylko jedna właściwa decyzja, a nas stąd wypuszczą w jednym kawałku. Tiaa... Od razu powiem, że nie mnie szukacie. Potrafię to nawet udowodnić. No, bo jestem tym, który osądza, mam więcej od was do powiedzenia, mimo, że za dużo nie gadam, ha, ha. Udowodnię to, głosując skrycie na Evrinę ...
Wilkołak
Dla niektórych ten temat to chyba wyłącznie okazja, żeby bezkarnie poprzeklinać i obrażać wszystkich wokół, że niby jako odgrywanie roli. Jak dla mnie to niesmaczne.
Wilkołak [Runda 3]
Mężczyzna ów nie mówił wiele, ale pamiętał wszystko. Dzięki znajomości poprzednich wydarzeń staje się możliwe rozpoznanie stron i konfliktów. Strony – zawsze są jakieś. Po jednej zdaje się stać młodzik zwany Kresselackiem, więźniowie wskazujący go jako mutanta znajdują się po stronie przeciwnej. Zbyt wiele w nich pewności. Możliwe, że tej nocy nie zostaną powstrzymani, lecz gdy już ich prognozy okażą się niesłuszne... Matthias Dlaczego tak bardzo zależy mu na pozbyciu się Kresselacka? Czyżby wiedział ...
Wilkołak [Runda 3]
Mężczyzna ów, gdyby usłyszał wspomniany żart, z pewnością również by się zdrowo uśmiał. Pech chciał jednak, że dzień spędził na serii krótkich, urywanych drzemek w możliwie ciemnych zakamarkach kompleksu oraz bezmyślnym snuciu się po okolicy, rzadko wszakże krzyżował z kimkolwiek drogę. Nazbyt czuł się zmęczony po długiej podróży, żeby już teraz wplątać się w lokalne intrygi i pomóc w wyłonieniu "tych" więźniów. Uświadomiono go jednak brutalnie, że musi wybrać kogoś, kto zostanie z gry wyeliminowany. Ni...
Wilkołak [Runda 3]
Mężczyzna ów składał się przede wszystkim z ogromnej czarnej, potarganej brody, niczym u jakiegoś mrocznego kuzyna Świętego Mikołaja. Aparycję zaś miał taką, że wyglądał raczej na skrzyżowanie dobrotliwego żula z Żydem i kominiarzem niż niebezpiecznego przestępcę i dewianta, którym w istocie był. Zamrugał, wyszedłszy na światło. PAS
Wilkołak
Zbyt wiele komplikowania jak na mój gust. Już jutro chcesz zaczynać? Codziennie się ktoś nowy zgłasza, może by chociaż do końca niedzieli poczekać?
Wilkołak
Tak, ale człowiekowi nieraz wystarczy tylko wejść i oddać głos, podczas gdy wilkołak zawsze musi więcej kombinować. A ktoś nim jednak będzie. Fajnie, fajnie, ale się nie postarałeś Mati – rozumiem, że czasami mogło Ci się nie chciec pisać fabularnych podsumowań, ale że nie ma po ostatniej rundzie? Nie ma na końcu? Tam to już naprawdę wypadałoby coś więcej powiedzieć : P
- 20 stron
- « Pierwsza
- ←
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- →
- Ostatnia »