Wasze ulubione gry....

17 grudnia 2004, 08:34 · Enea Korowłosa

Nałóg? Masz całkowitą racje huberthc, chociaż 20 godzin, to lekka przasada, przynajmniej jak dla mnie. Ja grałam przez ponad 3 lata i to prawie codziennie. Co do HoMM 4, to tylko wgrałam i nawet nie przeszłam żadnej planszy, a zaczynałam kilka razy. Nie mówie, ze jest to gra całowicie do niczego, ale ... właśnie ale. Swoją drogą trudno jest dorównać a co dopiero przebic swoją poprzedniczkę, która stała się legendą. Olo też miałam ten sam problem, ale to był pirat pożyczony na kilka dni, a że gra nam się spod...

Wasze ulubione gry....

16 grudnia 2004, 21:45 · Enea Korowłosa

Och kto nie grał w HoMM? Ja grałam tyle, że znałam na pamięć wszystkie artefakty, bohaterow i nawet statystki potworów. To były czasy, siedziało się do rana, a potem nie mogło tego odespać. Jakie jeszcze gry mnie wciągneły? Oczywiście Baldurek 1 i 2, grywałam też w Diablo 1 i 2, Settlersów 3 i 4, Zeusa, Might&Magic 6, 7 i 8. Dużo by wymieniać, ale zazwyczja wraca się do swoich ukochanych gier, nawet jeśli ich świetnośc już dawno przemineła. Co do tzw. samochodówek-nigdy ich nie lubiłam, ale to może dlatego, że...

Nick

16 grudnia 2004, 21:32 · Enea Korowłosa

A mówi się, ze to kobiety mają kompleksy na punkcie swojego wyglądu. Wstyd tak się rozklejać. Hakwood nie dramatyzuj, kilka siwych włosów to nie tragedia, zawsze moze być gorzej. Głowa do góry i uśmiech na twarzy od ucha do ucha. Jak apisałam wcześniej siwe włosy o niczym negatywnym nie świadczą, a wręcz przeciwnie. Devilus to nie jest takie oczywiste, że wyłysiejesz. Pzykład? Proszę bardzo: tato i brat moejgo tata wyłysieli, a mój tato i moi bracia mają tyle włosów, że mogli by obdzelić kilkanaście osób. Fea...

Nick

16 grudnia 2004, 20:33 · Enea Korowłosa

I kto wygrał w tych zawodach? Jeśli te komórki to nie był szajs to napewno już jest, o ile jeszcze coś z nich zostało :wink: A picie piwa nie ma nic wspólnego z kolorem oczu, ja nie pije a mam piwne. Gdyby to było możlwe to bym się napiła np soku z kiwi i miała zielone oczka. :wink: Ale żeby nie było tak całkiem poza tematem, na nadawane ksywki osoba, której się owa dotyczy, mają raczej znikomy wpływ. Jak już się przyjmie to koniec i potem nawet najbiżsi twojego imienia nie pamiętają. Najgorzej jeśli przezwisk...

Nick

16 grudnia 2004, 14:01 · Enea Korowłosa

Nie obraź się olo, ale twoj nowy Avatar jest trochę hmm....makabryczny, aż ciarki przechodzą. No i co masz przeciwko króliczkom? Są przecież takie słodkie i urocze, a jeszcze do tego różowe g:D>

Nick

15 grudnia 2004, 21:14 · Enea Korowłosa

Nie rozpaczaj szlachetny paladynie, siwe włosy są przecież uważane za oznakę mądrości i jak ładnie wspólgrają z błyszczącą zbroją i powiewającym, śnieżnobiałym płaszczem. :wink: A co do Brzozowłosego- ładne. PS. Mam nadzieję, że podniosłam cię na duchu i chusteczki nie będą już potrzebne :wink:

Nick

15 grudnia 2004, 19:40 · Enea Korowłosa

No wiesz olo nie bądź taki przesadnie samokrytyczny. Poprostu twój avatar jest bardzo sugestywny i stąd moje skojarzenia.

Książki

14 grudnia 2004, 19:47 · Enea Korowłosa

Dziękuje bardzo wszystkim za linki Szkoda, że nie składałam podania o stypendium naukowe . Mogłabym więcej kupić. Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, poza tym robie się chyba zachłanna. Hawkwood: mormon i pisze ksiązki fantasty??? dziwne

Nick

14 grudnia 2004, 19:36 · Enea Korowłosa

CytatJakiż z ciebie kasanowa huberthc.....a co do Korowłosów....moje można nazwać hmmm: Szatanowe włosy czyli: Olo szatanowłosy... Chyba Korowłosych :wink: Podoba mi się wyrażenie olo szatanowłosy :twisted: a może płomiennooki, ognistooki, rubinooki? Z siłami zła zawsze mi się kojarzą iskrzące się oczy, a nie włosy. Nie spodziewałam się takiego zainteresowania, ale przynajmniej wzbogaciłam słownik naszego pięknego języka :wink:

Książki

14 grudnia 2004, 14:30 · Enea Korowłosa

Może mi ktoś podać, jeśli to nie będzie za duży kłopot, linki do sklepów z tanimi ksążkami fantasty? Niestety musże je kupować, ponieważ w bibliotekach w moim mieście ich egzemplarze można policzyć na palcach jednej ręki, a nikt z moich znajomych nie ma takowych. Mówiąc szczerze to wrzucają je do jednego worka z bajkami i "jakimiś bzdurami". Próba wytłumaczenia im, że to jednak nie to samo, zawsze kończy się stwierdzeniem po którym tracę cierpliwość i daje sobie spokój. Będę wdzięczna za pomoc. PS. Pan Żelazny...

Wczytywanie...