[FILM] Najlepszy James Bond

Jaki jest wasz ulubiony aktor odgrywający Dżejmsa? Trzeba przyznać że wybór mamy spory. Aktorów Dżejmsowych było sześciu i każdy z nich miał nieco inna osobowość i styl. Dodatkowo: Co sadzicie o Danielu Craigu jako Bondzie i tym nowym Bondowskim wyobrażeniu?

Bo ja po obejrzeniu Casino Royale i Quantum of Solace mogę szczerze powiedzieć że nie podobają mi się. Dla mnie bondy to filmy w którym dwa samochody piękne ścigają się po lodzie strzelające w siebie moździerzami, rakietami i ciężkimi karabinami kiedy na horyzoncie topnieje wielka lodowa forteca, bombardowana atakiem działa orbitalnego zrobionego z diamentów .

I, na boga, nie jest to dla mnie Realistyczna (choć mocno nastawiona na akcje) historia z głęboko zarysowanymi postaciami i poważnymi dylematami moralnymi.

Ale który bond jest najlepszy to nie wiem. Connery, za swoje "Sz" (Bąłnd. Szejmsz Bąłnd) albo Brosman, za to że właśnie z jego filmami dorastałem i powstawały za mojego dzieciństwa
A ulubiony film... hm. Goldfinger? Pamiętam jak fascynował mnie pomysł zbudowania złotego pistoletu z cygaretnicy i zapalniczki
Odpowiedz
Brosnan. Pierce Brosnan.

Widziałam, choć nie wiem czy wszystkie, to więcej, niż jedno wcielenie Bonda i Brosnan mi zawsze najbardziej pasował. Co do Seana to sama nie wiem. Gdziekolwiek go widzę, to po prostu się śmieje. Ten aktor po prostu mi nigdzie nie pasuje, choć jako Bond nie był aż taki zły. Drażni mnie jednak jego głos i nie pasował mi do końca jego wizerunek jako tajnego agenta.
Co do Brosnana to nie odznaczył się, jak dla mnie niczym wielkim w ogóle, a jako Bond po prostu pasował. Jego życiowa rola i nigdzie indziej mi nie pasuje - np. w Mamma Mia mi się podobał, ale nie sądziłam, aby był najodpowiedniejszym aktorem do tego.
Wygląd, mimika twarzy i taka jakby dziwna, ździebko naciągana pewność siebie - w pewnych momentach i tak mi się śmiać chciało. Ale nie powiem, Brosnan to jak dla mnie jedyny, prawdziwy 007. Miał w sobie to coś.
Odpowiedz
Słyszeliście że nowego Bonda ma zagrac czarnoskóry aktor? xD
Odpowiedz
Bezsprzecznie Mr. Connery był, jak dla mnie, najlepszym Bondem. Ten koleś miał to coś. Niestety, to Brosnanowi trafiły się najlepsze laseczki A może to zasługa wciąż ewoluujących kosmetyków.

Craig nie wypada źle, jednakże jak dla mnie zbyt blado. W ogólnej klasyfikacji przedostatnie miejsce, bo na Daltona to normalnie patrzeć nie mogłem

Czarny Bond to zdecydowanie to, czego potrzeba. My name is Bond. James Bond, a'ight niggu?
Odpowiedz
Brosnanowi trafiła się Scorupco ze wszystkich Polek... ją... jak pech to pech ( i dla nas i dla Brosnana)

Jak dla mnie to :

1. Timothy Dalton
2. Sean Connery
3. Daniel Craig
4. Roger Moore
5. Pierce Brosnan
6. George Lazenby

Najbardziej podobał mi się film "The Living Daylights" czy jak kto woli "W obliczu śmierci"

Natomiast najlepszy aktor i postać w całej serii to oczywiście Q grany przez Desmonda Llewelyna.

A najładniejsza dziewczyna Bonda to dla mnie Maryam d'Abo. Grała w "The Living Daylights" jako Kara Milovy.
Odpowiedz
Z oblicza śmierci to ja pamiętam tylko samochód. Taaak. Aston martin DB5. Oddałbym duszę za taki wóz ;D Ale nie powiem Sod, ciekawe masz zdanie. Timothy dalton to jak dla mnie najgorszy bond
Odpowiedz
No tak, chłopak się rozpływa nad dziewczyną Bonda z tej części a Fav zapamiętał...samochód xD.
Mówię wam najlepszym bondem będzie Will Smith xD.
Odpowiedz
Ja mam dziwny sentyment do Seana Connery'ego. Może nie był szczególnie wdzięczny, ale pasował mi do roli 00

Buka, a ja słyszałem, że w następnej części zagra Jet Li.
Odpowiedz
W następnych dwóch kontraktowo zaklepane miejsce ma Daniel. Co ciekawe ponoć w 4 części ma wystąpić sam Connery. Może będzie Tym Wielkim Złym. Fajne kółko zatoczyłaby seria
Odpowiedz
E tam, mnie się podobał Sean i Daniel.
Odpowiedz
Potwierdzam, że w Bondach zawsze najważniejsze są gadżety. I piękne samochody, które nigdy już nie wracają do agencji ze swojego dziewiczego rejsu.

Urok bondów polega właśnie na tym, że są wręcz epickie. Agent 007 jest najlepszy w tym, co robi. Nawet w rzeczach, które robi pierwszy raz. Bond nie przegrywa, co najwyżej czasami zaślepiaja go wdzięki niegrzecznych dziewczynek. Dlatego Daniel ma ciężkie życie. Bo nijak nie pasuje do legendy.

Swoją drogą, ja palmę pierwszeństwa przyznaję Brosnanowi, który Bondem będzie już na zawsze.
Dzisiaj podzielę się z wami opowieścią o hipokryzji, kłamstwach i małych dzieciach.

Jak wszyscy dobrze wiedzą, nam Szajt został wykopsany z gry. I pewnego pięknego dnia, dostałem na forum taką oto wiadomość:

Cytat

Po namyśle uznałem, że dobrze zrobiłeś usuwając mnie. I to dla mnie samego. Chociaż szkoda mi konta, które tak długo pielęgnowałem, to przynajmniej już nie ryzykuję uzależnienia od zabawy oraz kontaktu z niektórymi idiotami. A więc dzięki, Rang.

Pozdrawiam.


Szajt! Z twoich ciągłych powrotów wnioskuję, że jednak skasowałem cię zbyt późno i uzależnienie jednak się rozwinęło. Zatem nie dziękuj mi, bo zawiodłem... Ale postaram się jak mogę, byś pozostał na odwyku, chociaż tak mogę ci jeszcze pomóc...
Odpowiedz
A ja powiem, że prawdziwym zero-zero-siedem jest dla mnie właśnie Craig. To jest ten Bond na widok którego wszystkie jego panienki mdleją. Nie to co wymuskany Brosnan. Ughhh. Ale prawda, dla mnie też Brosnan będzie zawsze pierwszym obrazem kiedy ktoś powie "007". Bo jestem z tego pokolenia co widywało głównie filmy z nim.
Will Smith jako Bond... poproszę.


8D
Odpowiedz
Daniel Craig. Bonda nigdy nie lubiłem, ale zmienił to film z tym aktorem. Bond nie jest jakimś modnisiem (garnitur, wszystko idealnie), a w filmie jest dużo akcji, w których obrywa.
Odpowiedz
← Filmy/Seriale

[FILM] Najlepszy James Bond - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...