Melzar Deea

Rasa: Paweł (a miała byc Julia) ;p
Podrasa: Piotr
Mieszkam w Łodzi od 18 sosen, a dokładniej Bałuty...a jeszcze dokładniej na Dołach między dwoma jednymi z największych cmentarzy w polsce z widokiem na pole, smród ulicy i 1 listopadowe morze płomieni.
Waga: nie posiadam
Wzrost: ok 174-177
Włosy: brunet/ciemny blond sam nie wiem.
Sami zobaczcie: http://img171.imageshack.us/img171/4442/ko...oznafotane1.jpg (foty z rozkwaszonym nosem po uderzeniu którego doznałem po pewnym samochodowym incydencie) http://img260.imageshack.us/img260/3584/groznezdjecieid1.jpg
W sumie nie kierujcie się tą fotą gdyż na każdym zdjęciu i tak wychodzi inny człowiek z inną fryzurą jeszcze głupszym spojrzeniem
Numer buta: 43 lub jak kto woli 9,5 czy 10.
Ulubiony kolor: Czarny, Granatowy, matowy ciemno niebieski, bądź też ciemno zielony i żółto-pomarańczowy.
Znak zodiaku: Lew (30 lipiec)
Oczy szare(z odcieniami zieleni - tak niektórzy twierdzą) choć to zależy ile czego się wcześniej wzięło bądź wypiło:D
Obecnie posiadam przezwisko 'Paweeeł' lub 'Paaaaweł', a kiedyś byłem przezywany jako SMM lub SM ;p (Slow Motion Man / Slow Motion) lub menel i przez okolicznych emo- neo kurtem cobainem.
Gdyby nie to że na wszystko próbuję patrzeć z dystansem, byłbym teraz osiedlowym dresem biegajacym i wykrzykującym: Widzew król! , malującym te same określenia na murach czerwonym schrajem z przedimkiem ŁKS jude.
Nigdy nie przeżywałem okresu buntu. Błędnie mnie się myli z subkulturą grunge wczesnych 90, emo, czy jakąś odmianą zdezelowanego angielskiego rockmana, choć tak naprawdę nie należę i nie należałem do żadnej z nich. Kiedyś zapalony w koszykówce, piłce nożnej, lekko atletyce, zaciągnięt nawet do młodzików Widzewa przez rodziców. Po jakimś czasie zrezygnowałem bo nienawidziłem być bezprzerwy strofowany przez trenera który tylko siedział, wydzierał się i podpierał na drewnianej lasce. Od małego podróżowałem po Polsce, praktycznie zwiedziłem każdy jej zakątek, łącznie z Litwą, Czechami, Ukrainą i Finlandią. Nieco zachodu, ale okazyjnie i z małym zainteresowaniem. Jeździłem spory czas na desce, potem przerzuciłem się na freeride (mtb dla nie wtajemniczonych łącznie z dirt/ street) Teraz rower leży.. leży... i leży Ogólnie przez to miałem chyba z 10 złamań o wyłamanych palcach nie wspominając.
Lubię oglądać filmy. Pochłaniam je jak ciasteczka x) Nie nawidzę tylko durnych amerykańskich komediowych/ dramatycznych ekranizacji.
Lubię książki, naprawdę przeróżne, choć od dziecka zakorzenione mam fantasy. Salvatore, Herbert to kiedyś byłym moje dobranocki ;p
Choć ostatnio zaprzestałem i czytnę sobie książke czysto okazyjnie. W wakację jedynie chyba znajduję na to chwile spokoju.
Ogólnie lubię sztuke modernizmu. Zaintersowania inne:
psychofarmakologia, filozofia (w głównej mierze Wchodu), adobe phtshp, malarstwo, kuchnia i wiele wiele rzeczy których nie chce mi się teraz tu wymieniać między innymi jak..
Chodzenie na browar gdziekolwiek i paleniem petów ile wlezie.... mimo to iż wyglądam na w miarę zrównoważonego człowieka żyję tylko od piwa do piwa, od imprezy/koncertu do imprezy/ koncertu czy od kaca do kaca... Kiedyś próbowałem grac na perkusji, ale znudziło mi się. To wszedłem na bas. Też mi zbrzydł. Była gitara którą lubiłem bardzo póki nie roztrzaskałem jej gdzieś nawet nie pamiętam gdzie. Pozostała dziurawa gitara klasyczna która nie potrafi wydobyć z siebie nawet jednego czystego dźwięku. Nawet próbowałem jako wokalista ale publicznie wiem że bym się za bardzo stresował więc zrezygnowałem prawie odrazu. Na razie z tym przystopowałem a nawet się wycofałem. Miałem być piłkarzem, patologiem, architektem, aktorem, nawet na o filologi angielskiej myślałem, ale jakoś straciłem ostatnio do wszystkiego motywację i od dłuższego czasu po prostu warzywkuję.
Muzykę lubie rozbieżną. Gdybym miał wymieniać to za długo by to zajęło
Lubię długie nocne samotne spacery szczególnie jesienią z petem i mp3. Hmmm co by tu jeszcze.... zaprzestałem palić trawska i innych używek. Pędze wino, chociaż podbieram babce bo ma lepsze Mam 14 letniego kota który chyba właśnie dostał pcheł skubaniec. Mam jeszcze rybki których nie karmię... sam się dziwie że jeszcze żyją. Chyba pożerają się nawzajem.
Odpowiedz
"Od małego podróżowałem po Polsce, praktycznie zwiedziłem każdy jej zakątek, łącznie z Litwą(Mel, Rzeczpospolita Obojga Narodów nie istnieje już od dobrych kilkuset lat;)), Czechami, Ukrainą i Finlandią(Finlandia nie jest Nasza, nie było tam jeszcze migracji zarobkowej)."

Planujesz podboje?
\"Myślę o rzuceniu każdego dnia, ale potem myślę: pie***yć to. Zasługuję na wszystkie papierosy tego świata.\"

Jestem tru w pizdu.
Odpowiedz
Co do zdjęcia z kolei - identyfikujesz się bardziej z Małą Mi, czy z Bobkiem? Kompletujemy ekipę Muminków.
\"Myślę o rzuceniu każdego dnia, ale potem myślę: pie***yć to. Zasługuję na wszystkie papierosy tego świata.\"

Jestem tru w pizdu.
Odpowiedz
Bardzo możliwe ;p niezaprzeczam. Zdjęcie sprzed tygodnia w dodatku w piżamie..a zresztą *machnął ręką* Zresztą mimo tego spojrzenia grobowego jestem sympatyczny xD (chyba)
Odpowiedz
Bywasz poważny?
Zdarza Ci się płakać na filmach?
Co najbardziej irytuje Cię w samym sobie?
Dlaczego skoro rower leży, leży i leży, nie było Cię na Pyrkonie?


Zacznij karmić rybki, na Boga!
\"Myślę o rzuceniu każdego dnia, ale potem myślę: pie***yć to. Zasługuję na wszystkie papierosy tego świata.\"

Jestem tru w pizdu.
Odpowiedz
No a ten nick? skąd się wziął?
[font="Courier"]"In noreni per ipe,
in noreni cora;
tira mine per ito,
ne domina.
In romine tirmeno,
ne romine to fa,
imaginas per meno per imentira."[/font]

[font="Courier"]"Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło"[/font]
[font="Courier"]"Nigdy nie znajdziesz prawdziwego przyjaciela, jeśli sam nie umiesz nim być..."[/font]
[font="Courier"]Hej, Ty lepiej czytaj moje posty, a nie sygnaturę.[/font]
Odpowiedz
'Melzar' wymyśliłem tak z niczego. Dopiero potem zorientowałem się że znaczy po drowiemu 'Mage' no a teraz chyba nikt nie ma serca by się do tego doczepić (czekam już na serie upomnień na poczcie ;] ) Deea, to stare imię irlandzkie czy szkockie znaczące ..już nie pamietam co. Noszę je po Marigold (dla nie wtajemniczonych była małżonka mojego drowa, która nie mogła wytrzymać jego ciągłych gierek i wolała spokojniesze życie gdzieś z jakimś półelfem (Telarem. Co nieco nieklimatyczne by była kapłanka lolth ..nawet była.. wiązała się z półczłeczyną)

Bywam poważny, nawet czasem za bardzo i to mnie też we mnie irytuje, ale jestem elastyczny. Tak myślę.
Irytuje mnie moje lenistwo Czasem za łatwo się poddaje, ale nigdy się tym nie zadręczam. Nie warto, na razie. Może kiedyś zmądrzeję.

Tak, czasem zakreci mi się łezka w oku:P Np. na The Fountain (co dla niektórych film przeciętny... ) Ale bardzo żadko. Ogólnie mam coś z oczami i płakać nawet jakbym chciał to nie mogę. Kiedyś nawet kropelki sobie wpuszczałem by mieć nawilżone oczy

Rower leży.. bo lezy. Chyba nic lepszego do roboty teraz nie ma:P Kiedyś chodził ze mną na wycieczki, to po piwo, na piwo, czy bezsensu sobie pojeździć no i oczywiście gdzieś się porozbijać. Zapadł w długi zimowy sen i nie może się obudzić ;p a ja nie mam ochoty na razie mu w tym pomagać. Po za tym muszę dokręcić support, wymienić tylnią obręcz bo pęknięta no i kierownice przyciąć bądź kupić krótszą oraz mostek zakupić krótszy... a mam tyle wydatków i mi sięnie chce

Na Pyrkonie mnie nie było, bo musiałem po pierwsze w piątek do sieradza jechać a w późniejszych godzinach miałem koncert. Sobotę spędziłem z kumplem któremu umarł własnie ostatni rodziciel więc tak jakoś nie byłem w humorze gdziekolwiek się ruszać poza obręb mojej kanciapy zawalonej puszkami i odgachami.
Odpowiedz
Chyba najtrudniejsze pytanie Jestem strasznym łasuchem, hmmm można powiedzieć że wręcz pożeram wszystko co słodkie co tylko mam w zasięgu wzroku. Może i nie zdrowo, ale ja bez czekolady, cukierka czuję że mój intelekt spada do zera (a nawet czasem jest na minusie)
Chyba czekolada, krówka, te cukierki mordokleiki eclerki(czy jakoś tak) i wszystko. Jedynej rzeczy jakiej nie lubie ze słodkości to rodzynki ;p bleee

Li, ja chce aby rybki zdechły. Nie mam serca je oddawać do sklepu. Wolę by mój kotek miał radoche w powolnym wykańczaniu ich.
.i identyfikkuje się raczej z włóczykijem ;p niż z bobkiem i małą mi
Odpowiedz
Włóczykij jest obsadzony. I to już tylko ja wiem przez kogo. Wciąż nie zgadliście o kim mówiłam w temacie o romantycznych facetach.

Meeel ^_^
Jesteś niegrzeczny?
Masz myszkę optyczną?
Wolisz naleśniki z dżemem czy z serem?
Wolałbyś dużo młodszą czy dużo starszą dziewczynę?
Czego nigdy nie powiedziałbyś dziewczynie?
Nosisz bokserki czy slipy? (litości, Hanka, przechodzisz samą siebie xP)
Jak ma na imię ten 14-letni kot? Nie mów, błagam, że nazywasz go po prostu Kotem...
[size=14]Możesz mnie wkręcić![/size]

Odpowiedz
Zaczynam się cieszyć, że zwinąłem swój temat nim Vanita go odkryła...
Odpowiedz
Kot, ma Cheetah ( czyt. Cziitaa) czyli Gepard dla nie 'wtajemniczonych' Potocznie Citka lub po prostu Kicia.

Noszę bokserki ;p

Nie ma takiej rzeczy której bym nie powiedział dziewczynie. Czasem nie chcę a wybucham naprawdę nietaktownie szczerością. Powstrzymywać się można ale poco? Może dlatego jestem 'trudny'. Nie lubię pierdolenia głupot i dwuznacznych podchodów czy cokolwiek w tym dziwnym znaczeniu.
Chociaż czego bym naprawdę nie chciał? To że 'nie podobało mi się tym razem w łóżku' chyba tylko to xP Chociaż znając siebie musiałby być nieźle naćpany by tego nie powiedzieć.

Wolałbym dużo starszą dziewczyne. Nie znoszę rozwydrzonych nastek z wkurwiającymi humorkami, z tendencjami do hiperbolizacji czegokolwiek. Niby ma je kobieta zawszę, ale no życie. Może dlatego tak wolę, że lubię gdy to kobieta mnie doprowadza do porządku a nie ja ją....Chociaż zawsze istnieją granice

Nadzienie nie gra roli x] Ważne jest ciasto. Nie lubię grubego i ociekającego tłuszczem plus z czarnymi spalonymi kraterami. Dobre są grubości około 2-3 mm z dużą ilością wody w sobie. Wtedy jest mniam.

Mam myszke optyczną. Tzn. taka na kabelek ale na tym świecącym gównie.

Czy jestem niegrzeczny? To szerokie pojęcie ;p myślę że niekiedy aż za bardzo... zazwyczaj robię to czego inni nie chcą bym robił, albo w ogóle cały czas mi odbija. Wczoraj np. uczepiłem się ciężarówki i przejechałem sobie for free kilka kilka kilometrów by kupić piwo w żabce xD aż się straż miejska wkurwiła ale i tak chyba nie mieli zamiaru gonic za ciężarówką. Byli zbyt zajęci 'pączkami i cocacolą' xP

No to jeżeli nie ma włóczykija to wolę pozostać nikim ;p
Odpowiedz
Wypraszam sobie to o kobietach i ich humorach. Poczułam się nie-kobietą!
Ekhtelionie, narażasz się...

Mel, naleśniki ciasto mają najlepsze jak smaży je się w ogóle bez tłuszczu. Są wtedy takie aksamitnie gładkie jak... No dobra mniejsza o to jak co. Robię dobre naleśniki. Lubię naleśniki.

Nie ma sensu żebym pytała czy wolisz jeść czy gotować, bo już widzę, że odpowiesz "jeść".
Jaki odgłos sprawia, że masz dreszcze? Ale te nieprzyjemne. Kiedy indziej zapytam o przyjemne.
Jesteś marudny w każdej sferze życia?
Co i kogo zabrałbyś na bezludną wyspę daleką od wszelkiej cywilizacji? Osobę masz maksymalnie jedną, rzeczy masz maksymalnie pięć.
[size=14]Możesz mnie wkręcić![/size]

Odpowiedz
Odgłos. Jak byłem nieco młodszy i naprawdę przeginałem, słyszałem czasem głosy z nikąd, które jeżyły mi włos na ciele ale też ciekawiły. Zazwyczaj nawoływały krótko, cicho i płytko z nikąd. Jak po prostu: 'Paweł', albo 'tutaj', 'tam', 'rozumiesz' etc. No a tak po za tym chyba bym się wkurwił naprawde najbardziej jakbym usłyszał ten odgłos tego demona z The Grugde tuż na głową gdy leże w łóżku. Naprawdę miałem schiz z tym, po za tym jeszcze mnie kiedyś brat tak wystraszył i mi zostało. (jeżeli kiedykolwiek zrobi mi ktoś taki żart, to uprzedzam że ja nie krzycze, tylko walę łokciem w gardło)

Jestem marudny zazwyczaj, chociaż to zależy od stanu emocjonalnego w jakim się znajduję.

Na wyspę bezludną po pierwsze nie zabrałbym nikogo. Wymieniłbym ta opcje na następną rzecz
1.Elektrownie wodną.
2.Aparat fotograficzny.
3.Kuchenkę gazową.
4.Zapas gazu.
5.Komputer z opłaconym modemem na kolejny miesiąc.
6.Leżak.
Odpowiedz
Już ci coś Vanito pisałem o narażaniu. Się nie boję .

Kolejne pytania zatem: skąd róznica pomiędzy Melzarem a Mezlarem?
Skad pomysł na eksperymenty z chemią?
Odpowiedz
Mezlar dlatego że wpisałem z błędem xD długi czas nie mogłem odpalić konta tutaj nim znów popełniłem błąd wpisując Mezlar i mi wyszło. Uradowany zalogowałem się wreście i mogłem wypisywać wreście głupoty na forum Admin chyba może zmienić, ale jakoś nie prosiłem bo mi to zuepłnie nie przeszkadza.

Eksperymenty z chemią wzięły się od papierosów i wczesnego dzieciństwa. Zanim jeszcze zaczałem palić tytoń, paliłem wszystko inne wokół. Poczynając od majeranku, oregano, ziół prowansalkich, aloesu, zwykłej trawy, herbaty, mięty do skórek od bananów, pomarańczy, mandarynek, jabłka i osuszonych liści jarzyn i ich owoców. Wszystko. Krztusiłem się, rzygałem, było mi dniami nie dobrze.. ale po prostu jestem urodzonym eksperymentatorem ;p To na sobie oczywiście. Również zabierałem się za mniejsze zwierzęta. Robiłem np. swego rodzaju kwasy i wstrzykiwałem im w odwłoki potem patrzyłem się jak umierają, w jakim czasie i czym najpierw przestają ruszać. Robiłem też piercing wiatrówką takim zwierzątką jak ślimaki, myszy.. ale dalej nie chce opisywać bo te forum czytają też dzieci ahh słodkie dziecięce lata. Ale spokojnie, teraz już nie jestem takim sadystą.. no trochę..może.
Po tych wszystkich skrętach przyszło wreśćie na tytoń i trawe. Zacząłem się już bardziej interesować tym co pale pod względem chemicznym ;p ale nie jestem jakimś chemikiem. Nie jestem mózgiem w te klocki ale mam predyspozycje. Interesują mnie bardziej własnie rzeczy związane ze związkami psychoaktywnymi. Po prostu
Mam jakąś schize i gdy coś robię, lubię wiedzieć o tym wszystko. To że waliłem w siebie pełno różnych syfów to musiałem wiedzieć w jaki sposób to na mnie wpływa, dlaczego tak a nie inaczej, z czym wpada w interackie i ogólnie naukowo bardziej ;p ale też dla przyjemności. W końcu raz sie żyje i trzeba sie naimprezować bo to właśnie na to czas. Młodość.
Odpowiedz
← Użytkownicy

Melzar Deea - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...