W mojej drużynie mam kusznika (choć zastanawiam się, czy łucznik z niego nie byłby lepszy) i jestem ciekaw, czy na późniejszych etapach gry będą jakieś lepsze kusze, jeśli tak to gdzie ???
Kiedyś doszedłem do misji, z lotem na statku Oswalda, ale nie kojarzę, żeby coś tam takiego było
Cos mi swita w glowie ze tą moją kusze kupilem u takiego kowala w Kuldahar
Byl taki dziadzius, ktory daje Ci questa zebys mu syna znalazl
I chyba on ma wlasnie bardzo dobre bronie ogolnie, kazdy rodzaj i po kolei ma +1 +2 +3 +4 +5 umagicznienia lub premii.
Aaa Kuldahar jest dopiero w 5 rozdziale wiec troche poczekasz
Mialem tez lucznika, luk tez chyba +5 + jakies zdolnosci magiczne ale tego to juz w ogole nie wiem skad go wzialem
jak dla mnie mówiąc tu o sercu furii to łuki>kusze normalny tryb kusze>łuki
btw: czarodziej na****ia z czarów nie z broni więc obojętna jest dla niego broń..
Ta kusza od krasnali baardzo dobra dla czarodzieja daje mu dodatkowe ataki a jak się czary skończą to się może przydać + oczywiście jakiś dobry bełt i jest całkiem nieźle:)
No wiadome ze czary podstawa, ale czasem trzeba je trzymac na silniejszych
A nie lubie jak ktos stoi i sie gapi, wiec uwazam ze bronie dystansowe sie przydaja :]
Ja nie dla maga tą kuszę dałem, tylko zrobiłem łowcę kusznika, takie coś w stylu Kivana z BG1.
Dałem mu 20 zręczności i nosi zbroje +2 (czy +1-bo nie pamiętam) do Zręczności (łącznie +6).
Dałem mu Atuty:
Podwójny strzał (czy jakoś tak, że 2x wali)
Celny strzał no i wymiata z ciężką kuszą, mimo, że zwykłymi bełtami wali
Ciężka zbroja zabiera, premię od zręczności, ale za to mam taki bonus do KP ze zręczności, że mając skórzaną zbroję (+2 do KP) mam 18.
Ale wątpię, czy łowca byłby lepszy w walce wręcz, gdyż mój wali więcej niż napakowany wój/krasnolud
Jeżeli dasz łowcę na dwie bronie i w jedną łapę np miecz półtora-ręczny w druga krótki mieczyk (ten z kwadratów ignorujący obronę), to raczej jest lepszym wymiataczem niż łucznik. I chyba się nie opłaca tej kuszy od krasnali dawać łowcy bo on i tak ma ok 4/5 ataków a lepiej dać jakąś +5 do trafienia jak już kusznika łowce robimy:)
mój łowca akurat ma włócznie i to on chodzi z broniami 2 ręcznymi czesto mu się zdarza walić duze cyfry włócznią +1 max za 59 walnął... jak dla mnie łowca tu jest chyba lepszy w zwarciu
No wlasnie tez jak na moj gust łowca bylby calkiem spoko w zwarciu
Jednak najbardziej mnie zadziwilo jak mialem łotrzyka [niziolek osiadly wiec kurdupelek ] a zapierniczylem wielkimi toporami !!
i byl naprawde niezly, a na poczatku mu nie rozwijalem tej umiejetnosci
Śmiesznie wygladal z tym toporzyskiem wiekszym od niego
To wg. was kto powinien walić z dystansu (nie licząc magów, bo tu nie chodzi o to, żeby się z dala trzymali od walki, tylko aby walili mocne hity), tak z ciekawości, bo ja zdania nie zmienię
Wiadome ze jak masz wojownika czy paladyna to ze im dystansowej nie dasz tylko cos na zwarcie.
Mowiles zeby poza magami, wiec hmmm
Stawialbym albo na łowcę wlasnie, łotrzyka albo moze mnicha [chyba ze jego tez zaliczymy do grupy magow].
Napisz wszystkich ktorych masz w druzynie to Ci jak moge to doradze komu bym dal kusze
Na łuki to tylko łotrzyka o ile nie daje w plecy albo barda, łowce naprawdę lepiej zrobić na zwarcie z dwoma broniami naprawdę wymiata można by z woja zrobić łucznika ale naprawdę łuki tylko w BG1 są potęgą w ID2 w BG2 czy nawet w NWN są słabiutkie w porównaniu z innym złomem...
Jak już mówiłem jestem tylko ciekaw waszego zdania, ale i tak zobaczę kogo byście wzięli z mojego teamu na dystansa:
1. Krasnolud Wój
2. Człowiek Kapłan
3. Drow Druid
4. Człowiek Czarownik
5. Drow Łowca
Kaplan, Druid i Czarownik [sam wiesz ze juz mowilem ze mag i kaplan u mnie mieli xP] - jesli maja dobre czary i sie niezle leja to nie trzeba mysle
No i łowca... Osobiscie dalbym mu cos w rodzaju wloczni [w kazdym badz razie cos na zwarcie, nie dystans], ale nie zbluzgam twojego wyboru z kusza dla niego
w każdym razie wali częściej i mocniej niż wój
A co do kapłana to nie może być daleko bo:
1. Leczy
2. Jest najlepszy na atak z wyjątkiem woja (bo łowca z tyłu)
Druid nie nadaje się, a czarownik ma płomienie Azanghara (czy jakoś tak), a na to trzeba być w pobliżu wroga
Trzeba było brać zamiast druida ,łotrzyka i byłby team całkiem spoko i miałbyś kogoś na kusze;) a tak to moim zdaniem to czarownika bym na kusznika robił....
Tzn sory bo jak mowilem ze czasem ktos z tylu to tak moze doslownie tego nie bierz
Wystarczy za plecami reszty, chyba ze juz sie kroi niezla bitwa gdzie cie otocza to chyba ze. Popieram Liraela: łotrzyk bardzo sie przydaje i bylby akurat na kusze