Jak chcemy kupić coś u handlarza to rzeczy(oprucz rudy)mają mniejszą wartość
Wartość mianowicie jest o połowe mniejsza
Mi czasem to pomaga bo można wyliczyć co można zamienic(na przykład jak si niema rudy)

Bez obrazy ale co z tego chyba każdy to już zauważył.

To może co do rudy ja dam małą radę.
Wiele osób (w tym dawniej i ja) robią dość głupi błąd, a mianowicie skupują rudę, tak naprawdę to strata czasu, gdyż równie dobrze możemy płacić za przedmioty na zasadzie wymiany, dlatego do wymiany można zachowywać więcej warte przedmioty. Sama ruda jest tylko przydatna w sytuacjach kiedy kupujemy zbroje w swoich obozach (np. ciężką zbroję Cienia u Diego), czasami jest ona również potrzebna, aby przekupić NPC np. Wykidajło w NO, Thorusa w SO bądź by wykupić protekcję u Bloodwyna czy Szakala. Kiedy zostajemy pokonani przez jakiegoś NPC ten zabiera nam rudę więc czasem lepiej nie mieć jej zbyt wiele w posiadaniu

Mi jest wygodniej mieć kupę jednej i tej samej rudy niż kupę różnych przedmiotów (jakoś większy porządek wtedy jest, poza tym wiadomo ile kasy się faktycznie w posiadaniu ma).

Użytkownik Sosna dnia wto, 27 sty 2009 - 19:46 napisał

Jak mnie ktokolwiek pobije to natychmiast wczytuję grę, więc ten argument mnie nie rusza

To też zależy, np. jeżeli chcemy przekonać do siebie Scatty'ego, musimy zawalczyć z Kirgo, a pokonanie go przerasta zazwyczaj nasze możliwości (wtedy zazwyczaj odkładam rudę na ziemi przed areną, ale łatwiej jest jej po prostu nie mieć.
W Gothicu zwykle mam tak, że na wszystko mnie spokojnie stać, więc tracenie czasu na wymianę przedmiotów na rudę to strata czasu

Użytkownik Kiyuku dnia środa, 9 stycznia 2008, 12:30 napisał

Nie tylko ruda tak działa, wszystkie przedmioty o wartości 1. Dlatego warto sprzedawać przedmioty za strzały i bełty, których od początku jest wiele, bo rudy w pierwszych rozdziałach nawet u handlarzy wiele nie ma.

Ja od początku do końca gry kupiłem aby niewykończony miecz i spodnie kopacza.A resztę zdobywałem pokonywając handlarzy w walce.Na końcu gry miałem 20 tys. bryłek rudy.