Niekorzystny przelicznik, z jakiego Steam korzysta przy ustawianiu cen w złotówkach w swoim sklepie to problem, który już od dawna jest tematem krytyki w kręgach fanów gier. Ostatnio jednak sprawa ta zyskała na rozgłosie za sprawą serwisu Łowców Gier oraz prowadzącego podcastu MKwadrat, gdzie nawołuje się do zgłaszania przypadków nieodpowiedniej ceny za produkt na platformie Valve. Teraz zaś można powoli dostrzec efekty, czego jednym z dowodów jest choćby obniżenie ceny, za którą możemy kupić drugą część "Hadesa".
Problem niewłaściwego ustawiania cen w złotówkach kryje się w systemie automatycznego przeliczania walut stosowanego przez Steama. Rozwiązanie to stanowi dużą pomoc, w szczególności dla deweloperów działających w mniejszej skali. Jednakże, rozwiązanie to najwyraźniej korzysta z nieaktualnego kursu walut (szacuje się, że sprzed 2 lat), co skutkuje zawyżeniem cen w złotówkach. W chwili obecnej, nasza waluta jest piątą, a czasem nawet drugą najdroższą walutą, jaką można opłacać zakupy na tej platformie.
Przypadkiem takich właśnie nieprawidłowości jest choćby "Hades 2", który w momencie ukazania się go w sklepie internetowym był wystawiony za cenę 138,99 zł, tymczasem w wypadku funtów szwajcarskich i brytyjskich po przeliczeniu koszt wyniósł poniżej 125 złotych. Jednakże, dzięki nagłośnieniu sprawy Steam dokonał korekty i w chwili obecnej pozycja ta jest już dostępna za 117 złotych, zaś gracze, którzy dokonali zakupu po poprzedniej cenie, mogą liczyć na zwrot środków na portfelu Steam. Jednakże sukces ten póki co dotyczy tylko tej platformy, jako że na Epicu cena póki co nie uległa zmianie.
Jak widać, jest to pierwszy sukces na rzecz kupowania gier w korzystniejszych cenach. W związku z czym zarówno twórcy tego manifestu, jak i popierające ich portale (wśród nich Gry-online, CD-Action, Antyweb oraz Android.com.pl) zachęcają do zgłaszania niewłaściwych cen gier, zarówno ich twórcom jak i samej platformie Valve, a nawet bezpośrednio do Gabe'a Newella.