Jak donosi serwis Variety, prace nad "Wonder Woman 3" z udziałem Gal Gadot wcale nie ruszyły i nic nie wskazuje na to, by ten projekt w ogóle miał szansę zaistnieć. Kłóci się to z ostatnimi słowami wspomnianej aktorki, która uspokajała fanów twierdząc, że jest po rozmowie z szefami kinowego DCU i jej rola jest niezagrożona. Czyżby obie strony nie do końca się zrozumiały?
Trzeba przyznać, że drugi film o przygodach wojowniczej Amazonki nie należy do najwyżej ocenianych, jak też nie może się pochwalić odpowiednimi zyskami. Wydano na niego 200 milionów i nie ma szans, aby ta kwota zwróciła się z nawiązką. Stąd też pojawiły się wątpliwości co do powstania "trójki". Dotychczasowa odtwórczyni roli Diany, Gal Gadot, wyznała ostatnio, że James Gunn i Peter Safran zapewnili ją, że razem stworzą kolejną część cyklu. Variety ma jednak inne zdanie.
Zdaniem wspomnianego serwisu wcale nic takiego nie zostało powiedziane, zaś Gadot zrozumiała tę sytuację na swój sposób. Podobno nie padły żadne obietnice ani wiążące deklaracje, stąd też sprawa pozostaje otwarta. Otwarta do tego stopnia, że prace nad WW3 wcale nie ruszyły z miejsca i może to nie nastąpić w najbliższym czasie.
Póki co nie dowiemy się nic więcej z uwagi na trwający strajk aktorów i embargo nałożone na wszelkie wywiady, stąd też te rewelacje pochodzą z wcześniejszego okresu.