Autor serii "Metro" i jeden z najbardziej docenianych rosyjskich pisarzy fantasy Dmitrij Głuchowski znalazł się na celowniku rodzimego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Znany z krytyki moskiewskiej polityki, niejednokrotnie publikował na łamach niezależnych mediów własne opinie, w tym liczbę zabitych podczas trwającego konfliktu w Ukrainie. Portal Mediazona donosi, że Głuchowski jest na liście poszukiwanych kryminalistów, choć pisarz już wcześniej przezornie opuścił terytorium Federacji Rosyjskiej.

Autor doprecyzował na Telegramie, iż chodzi o pogwałcił artykuł 207.3 rosyjskiego kodeksu karnego, w myśl którego publiczne dyskredytowanie Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej jest zabronione i dodatkowo zagrożone karą. Mimo to Głuchowski wcale nie zamierza wypierać się swoich wpisów, jednoznacznie potępiając agresję na naszego wschodniego sąsiada.

Wszystko wskazuje na to, że rosyjska cenzura zatacza coraz szersze kręgi, przez co nikt nie będzie mógł czuć się bezpieczny.