Wydaje się, że po siedmiu latach "Wiedźmin 3: Dziki Gon" nie powinien skrywać sekretów. Przynajmniej nie aż tak wielkich. W końcu gracze eksplorują wszystko... Prawda? Chociaż jakaś garstka zapaleńców to czyni, nie?
Gdyby tak było, nie powstałby ten news. Na kanale Youtube sway play ukazał się właśnie film opowiadający o naprawdę imponującym odkryciu jego autorki. Co odnalazła w zimowym Białym Sadzie?
Sway play w zimowym Białym Sadzie podczas epilogu, w którym Ciri wyrusza do Nilfgaardu, natrafiła na ślady tajemniczych kultystów i wątek składania ofiar. W plikach gry występują zaś tajemnicze postacie, które według opisu miały znajdować się w prologu, lecz nigdy nie zostały tam umieszczone. Informacji o założeniach koncepcji czcicieli demonów w niewielkim stopniu dostarczają dwie związane z nimi notatki. Wątek ten miał dotyczyć wyciętego z finalnej wersji gry zadania.
Najciekawsze, że to nie wszystko. Ponadto wykryto również gniazda harpii oraz... lewitujące kamienie. Jest jeszcze tajemnicze domostwo kultystów w osadzie, które ledwie raz ktoś wspomniał na portalu Reddit, a autorka zdołała potwierdzić prawdziwość tej informacji.
Pozostaje być pod wielkim wrażeniem dokonania sway play i nakładu pracy, jaki temu poświęciła. To nie była zwykła eksploracja, gdyż aby sporządzić materiał, musiała dostać się za pomocą kodów w miejsca normalnie niedostępne podczas rozgrywki.
Jeśli ktoś wcześniej dotarł do tych wątków, to nie są to powszechnie znane fakty. Starczy samemu zapytać "wujka Google" o "cultists" w "white orchard", by się o tym przekonać! Materiał, w oparciu o który powstał ten news poniżej: