Dodatek “Wastelanders” tchnął nowe życie w znienawidzonego “Fallouta 76”. Rozliczne nowinki, w tym kolejny rozdział fabularny i dodanie do świata gry klasycznych NPC, spowodowały że gracze znacznie przychylniejszym okiem patrzą na tę postapokaliptyczną produkcję. Gra zawitała ostatnio na platformę Steam, zbiera bardzo pochlebne recenzje, natomiast wszyscy, którzy porzucili kiedyś tytuł i solennie obiecali, że już nigdy do niego nie wrócą, powoli zaczynają się łamać.
Bethesda wie, że ponownie kupiła sobie zainteresowanie graczy i stara się je podsycać na tyle, na ile potrafi. Jedną z opcji, nad jaką obecnie rozmyślają twórcy jest dodanie sposobności podróżowania z sympatycznym zwierzęcym kompanem. W poprzednich częściach serii towarzyszył nam wierny psiak Ochłap, którego możliwości (oprócz zwyczajowego gryzienia przeciwników po kostkach) w “Fallout 4” zostały rozwinięte o wyszukiwanie wartościowego złomu.
Niestety, pomimo 12-letniego doświadczenia z grami z serii, twórcy nadal mają w nosie kanon “Fallouta” i również po cichu przymierzają się do wprowadzenia Bractwa Stali. Co robi wspomniana frakcja w Zachodniej Wirginii w 2103 roku, kiedy to była ona w początkowym etapie rozwoju, a jej wpływy były niewielkie i oscylowały wokół Kalifornii, więc nie miała w ogóle mocy przerobowych na taką ekspansję? Jak widać Bethesdzie nadal brakuje wyobraźni i zamiast stworzyć coś nowego, woli czerpać ze starych źródeł, nawet jeżeli to nie ma żadnego sensu.
Developerzy głośno zastanawiają się także nad poszerzeniem mapy o teren poza Appalachami i proszą graczy o to, aby “zachowali czujność”. Doczekamy się również nowego systemu drużyn oraz możliwości przygotowania na zaś paczki przydatnych perków, które oszczędzą nam czas, gdy np. zepsuje nam się broń. Bethesda wciąż pracuje nad odpowiednim zbalansowaniem rozgrywki, więc w najbliższym czasie nie zamierza wprowadzić tekstowego czatu, który ułatwiłby komunikacje.