Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem trailer "Minimal Affectu" moje brwi uniosły się w zdziwieniu i musiałem sprawdzić, czy dzisiaj nie ma czasem 1 kwietnia. Ale nie, Prima Aprilis było 3 tygodnie temu, a zwiastun jest w 100% prawdziwy. Więc jeżeli tęsknisz za "prawdziwym Mass Effectem" i masz złe wspomnienia z Andromedy, dołącz do komandora Creeda i jego dzielnej drużyny odpadów społecznych w walce ze Zbieraczami. Niestety, gdy w drużynie znajduje się Redshirt twierdzący, że nazywa się Wesley i uważający siebie za wartościowego członka załogi, kosmitka o ogromnym potencjale psionicznym, ale zerowej wiedzy o zewnętrznym świecie, trzyletni obcy będący najbardziej doświadczonym członkiem załogi, z kolei na ich czele stoi koleś, któremu od nadmiaru ołowiu w makówce odbiło, katastrofa z radości tańczy na horyzoncie.
Premiera już w przyszłym roku. A i nasz statek nazywa się Łysiejący Orzeł.