Studio Red Hook postanowiło odkryć kolejne tajemnice związane ze zbliżającym się wielkimi krokami i, zapewne, ostatnim dodatkiem do “Darkest Dungeon”. Jak wiemy już od kilku tygodni, rozszerzenie pozwoli nam stoczyć pojedynki z żywymi graczami na nasiąkniętej krwią arenie zwanej Cyrkiem Rzeźnickim. Dodatek trafi w ręce wszystkich zainteresowanych graczy 19 maja i co ciekawe będzie dostępny za darmo dla wszystkich posiadaczy podstawowej wersji gry.
Twórcy tłumaczą wspomnianą decyzję tym, że jest to ich prezent dla graczy, którzy od lat wspierają produkcję – owoc ich pasji i zaangażowania – więc nie widzą potrzeby dodatkowo na nim zarabiać. Jest jednak mały kruczek w umowie, choć dość uczciwy. Jeżeli chcesz korzystać z klas postaci wprowadzanych za pośrednictwem poszczególnych DLC – musisz je wcześniej zakupić. Przeciwnicy, którzy już to uczynili mogą korzystać z nich do woli.
W dodatku nie będzie żadnych mikrotransakcji, zakupu elitarnych skórek i innych tego typu pierdółek, loot-boxów czy zawartości, która mogłaby doprowadzić do zaburzenia balansu poprzez stworzenie perspektywy rozgrywki typu “pay-to-win”. Za każdy progres, smaczek lub kosmetykę będzie można zapłacić dwoma konkretnymi walutami – ilością czasu poświęconego na rozgrywkę oraz naszymi umiejętnościami. Tytuł ma również posiadać specjalne zabezpieczenia przed oszustami i cheaterami. Rzecz jasna, nie będzie można korzystać z fanowskich modyfikacji podczas zabawy na arenie.
W “Butcher's Circus” nie wykorzystamy postaci, które uczestniczą w głównej kampanii. Zamiast tego otrzymamy ekran wyboru pozwalający w sposób szybki i gustowny wybrać odpowiednią paczkę bohaterów. Co ważniejsze dodatek będzie miał własną wersję umiejętności, zbalansowania klas postaci oraz kwestii związanych z mechaniką walki, o których usłyszymy więcej już wkrótce. Początkujący lub wszyscy, którzy będą chcieli przetestować nową taktykę, dostaną możliwość spróbowania swoich sił z botami w predefiniowanych pojedynkach. Warto jednak zaznaczyć, że niezależnie czy będziemy potykać się z żywym oponentem, czy też tym wirtualnym, zawsze będziemy musieli być połączeni z internetem.
DLC będzie dostępne początkowo tylko na PC. Potem zostanie dodane wsparcie dla MacOS i Linuxa, a w dalszej kolejności dla wersji konsolowych.
Przy okazji developerzy zaznaczają, że nad stworzeniem DLC dłubał osobny zespół, więc nie spowodowało ono utraty niezbędnych zasobów oraz poświęcenia czasu, które skutkowałoby w jakimkolwiek stopniu na opóźnienie prac nad “Darkest Dungeon 2”. Ten projekt jest niezagrożony i, zważywszy na obecne warunki pandemiczne, zmierza nieśmiało do osiągnięcia wcześniej obranych celów.