Witam wszystkich serdecznie.
Mam taki problem, którego nie udało sie rozwiązać pomimo najnowszych patchy i grzebania w ustawieniach (nawet w silniku gry). Gdy jestem na większości obszarów, wszystkie głosy brzmią, jakby wydobywały się ze studni (straszliwy pogłos, jakbym z kimś gadał na Skype). O ile mogę to przetrwać w podziemiach, bo robi to jakiś tam klimat, to jednak irytuje podczas wędrówki po świeżym powietrzu. Nie wspominając o fakcie, że po wyjściu z BG II efekt ten utrzymuje się również w windowsie i części innych gier. Nieziemsko wkur****ące. Gdyby tego było mało, podczas działania pogłosu czasem gra nie daje wybieranym przeze mnie postaciom dokończyć swojej kwestii, urywając je jakoś 0,5 sekundy przed końcem. Gdy kliknę na inną postać, poprzednia dokańcza swoje 0,5 sekundy kwestii, ta druga oczywiście również nie kończy swojej etc.
Ktoś wie, co na to poradzić? To już chyba trzeci z rzędu taki wypadek w BG II, wszystkie były oddzielone formatami, więc to chyba kwestia gry...
Ktoś spotkał się z czymś takim?
Mam taki problem, którego nie udało sie rozwiązać pomimo najnowszych patchy i grzebania w ustawieniach (nawet w silniku gry). Gdy jestem na większości obszarów, wszystkie głosy brzmią, jakby wydobywały się ze studni (straszliwy pogłos, jakbym z kimś gadał na Skype). O ile mogę to przetrwać w podziemiach, bo robi to jakiś tam klimat, to jednak irytuje podczas wędrówki po świeżym powietrzu. Nie wspominając o fakcie, że po wyjściu z BG II efekt ten utrzymuje się również w windowsie i części innych gier. Nieziemsko wkur****ące. Gdyby tego było mało, podczas działania pogłosu czasem gra nie daje wybieranym przeze mnie postaciom dokończyć swojej kwestii, urywając je jakoś 0,5 sekundy przed końcem. Gdy kliknę na inną postać, poprzednia dokańcza swoje 0,5 sekundy kwestii, ta druga oczywiście również nie kończy swojej etc.
Ktoś wie, co na to poradzić? To już chyba trzeci z rzędu taki wypadek w BG II, wszystkie były oddzielone formatami, więc to chyba kwestia gry...
Ktoś spotkał się z czymś takim?