Kolejną produkcją, która stała się ofiarą koronawirusa został “Fallout 76”. Twórcy zapowiedzieli, że rozszerzenie “Wastelanders” zaliczy delikatny poślizg. Powodem – rzecz jasna konieczność przestawienia się developerów na model pracy zdalnej, co spowodowało opóźnienie ostatecznych testów gry i spowolniło cały proces wypuszczenia dodatku.
class="lbox">Szczęśliwie, na długo wyczekiwane przez wszystkich graczy przemierzających wirtualne pustkowia rozszerzenie nie będzie trzeba długo czekać. Poślizg wynosi tylko tydzień i dodatek trafi na serwery dokładnie 14 kwietnia. Dokładnie w tym samym terminie “Fallout 76” zadebiutuje na platformie Steam.
“Wastelanders” doda do gry masę postaci niezależnych, których ewidentnie brakowało podróżnikom przemierzającym postapokaliptyczną Zachodnią Wirginię. Dorzuci również zupełnie nowe zadanie główne, które odpali się wraz z wyjściem z Krypty 76. Jest to także ostateczne przyznanie się studia do fiaska eksperymentu związanego z tym, że to sami gracze mieli się wcielić w skórę NPCów.