Przedstawienie musi trwać, pomyśleli zapewne przedstawiciele malinowej akademii, albowiem krótko po ogłoszeniu, że z powodu pandemii koronawirusa huczna ceremonia została odwołana, postanowiono wrócić do korzeni 40-letnich nagród. Najzwyczajniej w świecie, bez zbędnego blichtru oraz świateł, postanowiono ogłosić laureatów najgorszych filmów 2019 roku.
class="lbox">Bez zaskoczeń, “największym wygranym” tegorocznych Złotych Malin są “Koty”, które zdobyły aż 6 statuetek, w tym: za najgorszy film, reżysera, scenariusz oraz aktorów drugoplanowych. Standardowo nie zapomniano również o wyróżnieniu Sylvestra Stallone oraz Johna Travolty, którzy od wielu lat są ulubieńcami tej specyficznej akademii.
Na marginesie warto zaznaczyć, że w tym roku upiekło się nowej wersji “Hellboya” (5 nominacji) oraz “X-Men: Mroczna Phoenix” (tu tylko dwa wyróżnienia), które to produkcje totalnie przemilczano i pominięto. Także Bruce Willis (za występ w filmie “Glass”), zwyczajowo zgarniający statuetkę, gdy tylko pojawia się na liście nominowanych, musiał uznać “wyższość” Jamesa Cordena (za jego udział w “Kotach”).
class="lbox">Pełną listę laureatów znajdziecie poniżej.
- Najgorszy film: "Koty".
- Najgorszy aktor: John Travolta – "The Fanatic" oraz "Na zakręcie".
- Najgorsza aktorka: Hilary Duff – "Sharon Tate".
- Najgorszy aktor drugoplanowy: James Corden – "Koty".
- Najgorsza aktorka drugoplanowa: Rebel Wilson – "Koty".
- Najgorszy reżyser: Tom Hooper – "Koty".
- Najgorszy scenariusz: "Koty" – Lee Hall i Tom Hooper.
- Najgorsze ekranowe niedopasowanie: Wszystkie pół-koty, pół-ludzie w filmie "Koty".
- Najgorszy stosunek do ludzkiego życia: "Rambo: Ostatnia krew".
- Najgorszy remake, zrzynka lub sequel: "Rambo: Ostatnia krew".
- Nagroda odkupienia: Eddie Murphy – "Nazywam się Dolemite".
Zgadzacie się?