Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Mroczny uczeń"!
Kiedy mój redakcyjny kolega zapytał, czy nie chciałabym zrecenzować kilku powieści z uniwersum "Gwiezdnych wojen", miałam niejasne przeczucie, że wbijam się na minę. Kilkanaście książek napisanych przez różnych autorów i wydanych w ciągu paru ostatnich lat – czyż nie wygląda to na klasyczny skok na kasę? Nie do końca wierzyłam, że którakolwiek z części nadaje się do bezbolesnego czytania. Postanowiłam jednak spróbować. No i było tak jak zwykle – moja niezawodna kobieca intuicja jak zwykle mnie zawiodła. Zarówno "Phasma", jak i "Więzy krwi" okazały się interesującymi, i co ważne, utrzymanymi w starwarsowym klimacie opowieściami. A że apetyt rośnie w miarę jedzenia, to i moje oczekiwania z każdą książką stawały się bardziej wygórowane. Kiedy więc sięgnęłam po "Mrocznego ucznia", stosunkowo szybko poczułam, że czegoś mi brakuje... Ale po kolei.... Czytaj dalej!
Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!