Czerwony wariant jest jedną z tych intrygujących lektur, w której napięcie budowane jest powoli i w sposób przemyślany. Nie znajdziemy tu tanich, grających na emocjach chwytów. To uczta dla każdego fana świata stworzonego przez Glukhovsky'ego, który chciałby dowiedzieć się więcej o postapokaliptycznym świecie roku 2035 i jego nowych porządkach.
Metro w Kijowie. Zaprojektowane i zbudowane, by w razie nuklearnej wojny zachować jednolity system organizacji. Szczęśliwie spełniło swoje zadanie, po konflikcie atomowym unikając rozdrobnienia stacji na wiele pomniejszych i rywalizujących ze sobą frakcji. Jest jednak małe ale. W równaniu zjednoczonej postapokaliptycznej społeczności brakuje całej czerwonej linii. Zawalonej gruzem i całkowicie niedostępnej.
Rok 2035, Krzyż. Wspólnota obu ocalałych linii pokojowo egzystuje. Tunele, w większości wolne od zagrożeń nowego świata, są wybawieniem dla ludzi, którzy borykają się jednak z innymi problemami. Przeludnieniem. Biedą.
Stalkerzy Krzyża znajdują nieznanego człowieka, a odkrycie prawdy o jego pochodzeniu staje się motorem napędowym niezwykłej historii.
Siergiej Niedorub podjął odważną decyzję i protagonistą uczynił nauczyciela, nie zaś typowego dla literatury postapokaliptycznej stalkera czy wojownika. Odmienna perspektywa Jona pozwala i nam spojrzeć inaczej na zagadnienia dotyczące funkcjonowania świata po wojnie.
Autor sporo uwagi poświęca kontekstom politycznym, ekonomicznym i społecznym kijowskiego metra oraz wnikliwie analizuje relacje międzyludzkie, jakie łączą grupę bohaterów. Co jednak najważniejsze, to prawda stoi zawsze na pierwszym miejscu. Bowiem jest to także powieść o teoriach spiskowych nieustannie wpływających na formowanie rzeczywistości. Tajemnica wreszcie musi zostać odkryta!
Cykl Uniwersum Metro 2035 jest poświęcony próbom odbudowania cywilizacji i zmartwychwstaniu człowieka w powojennym świecie.