Jakby nie patrzeć seria "Tomb Raider" to jedna z lepszych i bardziej dochodowych ekranizacji gier w historii, więc warto rzucić okiem, co tym razem upichcili filmowcy. Generalnie postawiono na kompletnie nowy start i podobnie jak w przypadku produkcji, które mogliśmy podziwiać na monitorach, możemy oczekiwać licznych zmian. Panna Croft jest żółtodziobem, dopiero zaczynającym swoją przygodę w eksploracji grobowców, a nie uznanym ekspertem, koszącym wrogów na prawo i lewo. Dodatkowo zamieniono sex-bombę na piękną, choć nie ociekającą tak mocno erotyzmem aktorkę.
class="lbox">Czy tego typu zmiany, podobnie jak w przypadku gier, wyjdą marce filmowej na lepsze? Oceńcie sami, do sieci zawitał w końcu pierwszy oficjalny zwiastun.