Przepraszamy za ten trochę spóźniony news, ale czasem nawet nasze wszechwidzące oko przyśnie. Trent Oster jeden z założycieli studia Beamdog poinformował na swoim Twitterze o pewnych kłopotach które mogą sprawić, że odświeżona wersja "Icewind Dale II" nigdy nie stanie się faktem dokonanym. Polegają one na tym, że... kod źródłowy gry zaginął.
Panowie z Beamdog przeszukali wszystkie archiwa dostarczone im przez spółkę Wizards of the Coast i nic tam nie znaleźli. Oprócz tego skontaktowali się z pracownikami Obsidian Entertainment i zajrzeli do skrytek BioWare Corp, ale tam też nikt nie słyszał o losie kodu, ba nawet jego wcześniejsze wersje zaginęły w pomroce dziejów (albo raczej podrygach umierającego Interplayu i walkach o prawa autorskie). Dopóki kod się nie znajdzie, cały projekt będzie stał w miejscu.
Na razie nie będę płakał. Całkiem niedawno sobie zagrałem po raz kolejny i nie widzę powodu żeby ktoś miał przy grze majstrować. Ale perspektywicznie, to coś zupełnie innego. Jeśli kod się nie znajdzie, to dzieło sztuki (jakim jest IWD II) szybko stanie się niedostępne dla większości użytkowników.
Podejrzewam, że ten kod gdzieś jest i wcale nie zaginął. Jego posiadacz przyzna się, jak wartość kolekcjonerska kodu jeszcze wzrośnie.
Inna sprawa - jakim to trzeba być bałaganiarzem, żeby nie robić czegoś takiego, jak kopia zapasowa kodu gry, którą się napisało.
Powiem tak, mnie w EE najbardziej cieszyły wersje mobilne, bo teraz mogę grać na telefonie/tablecie w swoje ulubione klasyczne rpg a sam nie potrafiłem ich odpalić przed tym wydaniem na tym sprzęcie.
HIP HIP, HURRA! Wreszcie programiści RPGowi przestaną się marnować na tych głupich remake'ach i może ktoś ich zatrudni do czegoś pożytecznego
Nadal nie przypadły mi do gustu gry Balduropodobne zbyt wiele generycznych walk, zbyt wiele "pójdę wzdłuż tej ściany, później następnej, a później sprawdzę środek, żeby cały teren przeeksplorować i zbyt wiele męczenia się z mechanikami gry)
A może by tak stworzyć ultrapotężnego niszczyciela światów w BG i przejść je nie przejmując się mechaniką i rozgrywając tylko te qesty, które faktycznie mnie zaciekawią... Hmm....
Wolałbym oficjalną łatkę dla mojej ulubionej gry (osobiście wolę ją od baldura, a dużo ciekawszy wątek główny i lepszych antagonistów). Ale nie są pierwsi którzy gubią kody. Ubisoft zgubił wszystkie dodatki do heroes3
Opóźnienie w tej sprawie można przełknąć. Dwójka Icewinda jest z tej kategorii gier najmłodsza, więc odświeżenie nie wydaje się aż tak konieczne. Zwłaszcza że tam mechanika miała chyba najlepsze rozwiązania. Ale jak można zgubić kod źródłowy?
Podzielam zdanie Niblla z poprzedniego komentarza. W wersjach EE najbardziej cenię sobie ich wersję mobilne. Granie w klasyki gatunku cRPG na dodykowym, 10cio calowym tablecie, leżąc sobie wygodnie w łóżku to coś pięknego. A w końcu po wielu latach doczekaliśmy się na Androida patacha o numerku 2.5, który wyszedł na wszystkie platformy (na chwilę obecną jest to jeszcze beta). Aktualnie muszę przyznać, że po ograniu się na tablecie bardzo ciężko byłoby mi wrócić do oryginałów na PC, a nawet do pecetowych edycji EE, które zresztą również posiadam.
Wszystkim, którzy mają tablety w okolicach 10' gorąco polecam. Na Samsung Galaxy TAB S2 9,7' gra się naprawdę wyśmienicie.