Apokalipsa, Panie!
Studio Piranha Bytes zachowuje się trochę tak, jakby ostatnią dekadę smacznie przespało w komorze kriogenicznej i nie miało ochoty na przejrzenie rozwiązań, jakie pojawiły się na przestrzeni lat. Oczywiście nie ma nic zdrożnego w mocnym trzymaniu się klasyki, ale raczej nie powinno się stać w miejscu, bo monotonia oraz stagnacja to prosta droga do piekła. Natomiast "Elex" zapowiada się na dokładnie tego samego odgrzewanego kotleta (tyle że z laserami i w post-apokaliptycznym sosie), który Niemcy serwują nam raz na jakiś czas.
class="lbox">Osobiście mogę kręcić na to nosem, ale doskonale zdaję sobie sprawę, że wielu fanów gatunku, szczególnie tych z rozrzewnieniem wspominających serię "Gothic", wykrzyczy – w to mi graj! Tym bardziej, że najświeższy zwiastun gry zapowiada kolejny element, do którego przyzwyczaiło nas studio, czyli świat podzielony na różnorodne oraz wzajemnie zwalczające się frakcje. Dodajmy do tego tajemniczy pierwiastek, prowadzący do uzależnień, ale również zwiększający granice ludzkiej percepcji i mamy istny pierdolnik, w którym musi odnaleźć się nasz heros.
Premiera gry już tegorocznej jesieni.