Chociaż Patrick Stewart zapowiedział, że w "Logan: Wolverine" po raz ostatni wcielił się w rolę Profesora X, to znany aktor w najnowszym wywiadzie zdradził, że od tej deklaracji jest skłonny zrobić wyjątek.
class="lbox">Czwartkowe pokazy otwarcia filmu "Logan: Wolverine" okazały się nad wyraz udane, bo film osiągnął wynik w wysokości 9,5 mln dolarów, pozostawiając w polu zarówno należące do uniwersum "Apocalypse" (8,1 mln), jak i "Przeszłość, która nadejdzie" (8,2 mln). Pokonanym może czuć się także "Doktor Strange" (9,4 mln), zaś wyraźnie lepszy pozostaje "Deadpool" z 12,7 mln dolarów na koncie. Liczby te mogą robić wrażenie – podobnie jak deklaracja Stewarta, który ogłosił, że więcej nie wcieli się w Xaviera. Teraz jednak aktor zmienia zdanie.
W wywiadzie udzielonym MTV Stewart wyznał, że chętnie wystąpiłby u boku Ryana Reynoldsa w kontynuacji filmu "Deadpool", gdzie rzecz jasna przypadłaby mu rola Profesora X. Cóż, smakiem będą musieli obejść się inni pretendenci do tej roli, bo jak zdradził scenarzysta produkcji "X-Men", David Hayter, na castingach pojawili się m.in Terence Stamp, koszykarz Shaquille O'Neall czy nawet Michael Jackson.
Póki co pozostaje nam oglądać Stewarta w "Logan: Wolverine", który z dniem dzisiejszym debiutuje na rodzimych ekranach kinowych.