![](https://gfx.gexe.pl/avatars/av-498.jpg?t=1598648631)
Niby aktorska wersja „Pięknej i Bestii” nie zapowiada się źle i na chwilę obecną trudno się do czegoś tutaj mocniej przyczepić, ale nie da się nie odnieść wrażenia, że czegoś ewidentnie brakuje. Konkretnie, jednej rzeczy. Magii. Tak, tego baśniowego klimatu, który zawiera w sobie ta historia i posiadała legendarna animacja Disneya. Może dlatego, że jestem już za stary na to, aby czerpać przyjemność z bajkowej opowieści o syndromie sztokholmskim?
![piękna i bestia](https://gfx.gexe.pl/2017/1/31/171503.1485879303m.png)
Eee… chyba nie, bo dobra baśń powinna zachwycić mniejszego odbiorcę, ale ten starszy też powinien mieć moment na uronienie jednej łezki, choćby po kryjomu, gdy nikt nie patrzy. Chyba chodzi o to, że to kolejny odgrzewany kotlet – stworzony nie z potrzeby i pasji, a z chęci zysku. I to się czuje. No, ale fani Emmy Watson oraz nastolatki pewnie będą zachwycone.
Film trafi na ekrany kin 17 marca.