[Mass Effect: Andromeda] ME: Andromeda - EA nie zamierza ryzykować, poślizg możliwy


Czyżby po wielu latach i koszmarnych doświadczeniach graczy ("Dragon Age II" – pamiętamy!), Electronic Arts w końcu zaczęło uczyć się na swoich błędach? Jestem daleki od takiego wniosku oraz podchodzę do niego ze zdrowym sceptycyzmem, lecz ostatnie wieści płynące z obozu "Elektroników" dają pewne nadzieje, że czujemy wiatr dobrej zmiany.

mass effect, andromeda class="lbox">mass effect, andromeda

Blake Jorgensen, czyli osoba zajmująca się finansami korporacji, oświadczył wprost, że jeżeli BioWare stwierdzi, że potrzebuje dodatkowych kilku tygodni, aby dopieścić do perfekcji "Mass Effect: Andromeda", to taki czas z pewnością dostanie – nawet kosztem znaczącego opóźnienia premiery. Gracze, rzecz jasna, dowiedzą się o takiej decyzji w najszybszym możliwym terminie.

"Jeżeli oczywiście poczujemy, że jest to konieczne do dostarczenia odpowiednich wrażeń, to tak – zrobimy to. Obecnie prace postępują jednak bardzo sprawnie. Sama gra wygląda pięknie i jesteśmy bardzo zadowoleni z postępów" – kończy.

Tytuł planowany jest na okres I kwartału 2017 roku, natomiast w kuluarach mówi się o przyszłorocznym marcu.

Odpowiedz
Jak trzeba poczekać, to się poczeka Dobrze, że rozważają taką opcję. Lepiej aby dopieścili grę niż później wypuszczali patche (Pamiętam Ubi, pamiętam)

\"Kroczysz mroczną drogą, ale jest ona najmroczniejsza dopiero wtedy, jeżeli zamkniesz oczy\"


"Czasami mały aniołek musi utrzymywać pozory"
Odpowiedz
W ogóle mnie to nie zaskakuje. Niech przesuną i nawet o pół roku, byle to miało ręce i nogi.
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
It`s EA bro, wszystko jest możliwe.
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
← Nowości

[Mass Effect: Andromeda] ME: Andromeda - EA nie zamierza ryzykować, poślizg możliwy - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...