class="lbox">
Ilu z was zna jakiś romans grozy? A może powieść gotycką? Nie spodziewam się zbyt wielu uniesionych rąk i prawdę mówiąc żadna z moich także by do nich nie dołączyła, bowiem w tej dziedzinie pozostaję wesołym nowicjuszem. „Mnich” Lewisa to klasyka tego gatunku, chociaż ten brytyjski pisarz nie był jego twórcą czy też wybitnym przedstawicielem. Recenzowana książka, której miano przed chwilą padło, to silny przedstawiciel tegoż nurtu i pozycja, która ugruntowała go przez kilka następnych lat. Jak to się stało, że „Mnich”, mimo swojej kontrowersyjnej treści, stał się książką, o której pisał cały świat i do dziś wznawia się jej wydanie?