Fantastyka w Kadrze #65: Miasteczko Twin Peaks


Skoro w ostatniej odsłonie Fantastyki w Kadrze porwaliśmy się na zrecenzowanie kultowej ikony kinematografii, jaką jest "Matrix", to i w tym tygodniu porwiemy się na podobne świętokradztwo i spróbujemy przeanalizować inny tytuł, który zelektryzował amerykański przemysł serialowy, udowadniając, że srebrny ekran to nie tylko pół-śmierszne sitcomy i telenowele, ale także obszar do głębokiej analizy społecznej z miejscem na surrealizm.

filmy, cykl, seriale, fantastyka w kadrze

"Miasteczko Twin Peaks" to tytuł, którego raczej nie trzeba przedstawiać szerszej publiczności. Każdy o nim słyszał choć odrobinkę. Ale mnie zawsze w pamięci pozostanie sielslka, ale niepokojąca muzyka z intro do serialu, która zawsze napawa mnie lekkim przerażeniem. Nie wspominając o dość groteskowych w swym zachowaniu postaciach i napięciu jakie towarzyszy wydarzeniom mającym miejsce w tytułowym miasteczku. W 100% zgadzam się z recenzją Medivha tego tytułu, więc zdecydowanie zapraszam do jej lektury.

Jednym z najsilniejszych punktów serialu jest, jak już wspominałem na początku, niezapomniany klimat typowy dla Davida Lyncha. Choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że Twin Peaks jest zabitą dechami dziurą, położoną daleko od cywilizacji, w której nigdy nic się nie dzieje, a morderstwo popełniane jest raz na dwieście lat, to taka fasada z każdym odcinkiem coraz bardziej pęka. Dale Cooper, znakomity w tym, czym się zajmuje, nieustępliwie łączy wszystkie fakty, odkrywa brudy i dąży do znalezienia zabójcy Laury Palmer, przy okazji wyciągając na światło dzienne sekrety mieszkańców miasteczka. Im bardziej zagłębiamy się w historię, tym więcej dostrzegamy pozornie nieistotnych szczegółów, drobnych gestów czy małych kłamstewek, które połączone w całość przez agenta FBI tworzą spójną, momentami nawet szokującą opowieść.

Czytaj dalej...

Odpowiedz
← Nowości

Fantastyka w Kadrze #65: Miasteczko Twin Peaks - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...