...
Stali tak bez ruchu. Myuri mocniej zacisnęła dłoń na rękojeści i głośno przełknęła ślinę. Kily uśmiechnął się szyderczo w stronę Gharrida, a Iskra szeroko otworzyła oczy. Lecz nie ze zdziwienia. Łowca nagród wybijał Orły po kolei, a one jęczały i wszystkie umierały.
.
-Pędź, Mario, pędź ile sił w nogach! Szybciej! Nie zawiedź mnie, obiecałaś!
.
Sherly pocwałowała przez uliczkę Wioski Skaldów, zatrzymała się tuż przy Gharrid'zie. On tylko wyszczerzył ząbki i dobył miecza, którego trzymał pod pachą.
.
-Mario!-Sherly jak najprędzej otrzepała się z piachu oraz błota i dobyła miecza.
-Kolejna Orlica?-Łowca nagród wykonał krok w przód.- Nie męcz mnie.
Młoda czarodziejka nic nie odpowiedziała.
-Boisz się śmierci, Skellige. Zaraz skończysz jak Twoi przyjaciele. Ostatnie życzenie?
-Giń.
Stali tak bez ruchu. Myuri mocniej zacisnęła dłoń na rękojeści i głośno przełknęła ślinę. Kily uśmiechnął się szyderczo w stronę Gharrida, a Iskra szeroko otworzyła oczy. Lecz nie ze zdziwienia. Łowca nagród wybijał Orły po kolei, a one jęczały i wszystkie umierały.
.
-Pędź, Mario, pędź ile sił w nogach! Szybciej! Nie zawiedź mnie, obiecałaś!
.
Sherly pocwałowała przez uliczkę Wioski Skaldów, zatrzymała się tuż przy Gharrid'zie. On tylko wyszczerzył ząbki i dobył miecza, którego trzymał pod pachą.
.
-Mario!-Sherly jak najprędzej otrzepała się z piachu oraz błota i dobyła miecza.
-Kolejna Orlica?-Łowca nagród wykonał krok w przód.- Nie męcz mnie.
Młoda czarodziejka nic nie odpowiedziała.
-Boisz się śmierci, Skellige. Zaraz skończysz jak Twoi przyjaciele. Ostatnie życzenie?
-Giń.