class="lbox">
Pirackie klimaty w powieści "Morza Wszeteczne" Marcina Mortki spotkały się z na tyle pozytywnym przyjęciem, że ich kontynuacja była rzeczą oczywistą. Zresztą przewidział ją sam autor, zapowiadając na ostatniej stronie powrót kapitana Rolanda zwanego Wywijasem i jego barwnej załogi w tomie drugim zatytułowanym "Wyspy Plugawe". Pisarz kazał czekać na jego premierę dwa lata, więc apetyty czytelników zdążyły nabrać pokaźnych rozmiarów. Czy zostały zaspokojone, a przygody pirackiej zgrai wciąż zapewniają masę niebywałej zabawy?
Kapitan Roland powraca z urlopu spędzonego w Piekle. Wiąże go jednak podpisana z diabłami umowa, na mocy której przez określony czas musi im służyć. Nietrudno się domyślić, że sprytnemu Wywijasowi nie w smak taki obrót spraw, lecz za złamanie cyrografu mogą grozić mu przykre konsekwencje...