Ostatnio naszły mnie myśli, że poezja nie jest taka zła jak kiedyś sądziłem. No bo jak ma się do książki, która ma fabułę, wielu bohaterów, wątków, akcję? Nijak. Wciąż większą ucztą dla mnie jest dobra powieść, ale poezję nawet... polubiłem. Oto moje ulubione utwory
"Padlina" Charles Baudelaire. Utwór o miłości z zupełnie innej perspektywy niż dotychczas (ot, choćby Mickiewicz może się schować z tą swoją przesadną ckliwością - wybaczcie, ja od niego lubię tylko Wielką Improwizację). Mamy naturalistyczny opis rozkładającej się padliny bogaty w przecudne fragmenty, a i przesłanie też dobre - i ty ma ukochana będziesz kiedyś takim truchłem, które kiedyś tam widzieliśmy, czeka cię los tej padliny, ale ja po twojej śmierci zachowam obraz ciebie takiej, jaką byłaś. Szczere
"Wiosna" Julian Tuwim. Szczerze mówiąc, jestem zaskoczony, że to ten sam facet, który napisał "Murzynka Bambo" czy "Lokomotywę". Tuwim to jeden z moich ulubionych poetów, który z powodzeniem potrafi wejść w tematy miłosne (z których jego twórczość też jest znana), ale najlepiej swój talent pokazuje, decydując się na kontrowersyjność. I tak powstała "Wiosna", podczas której tłum ludzi ulega pierwotnym instynktom, oddaje się swoim żądzom, staruszkowie obłapiają czternastolatki, a przyszłe matki, nie baczące na konsekwencje przygodnego seksu, zabijają potem swoje dzieci, wrzucając je do dołów. Mocne, ostre, niekonwencjonalne.
"Do prostego człowieka" Julian Tuwim. Świetny utwór, obnażający prawdziwą naturę wojen, Tuwim znów szczery, kontrowersyjny i co najważniejsze aktualny do dziś.
"Całujcie mnie wszyscy w dupę" Julian Tuwim. To samo co wyżej plus niespodziewana wulgarność ze strony jednak dość uznanej osoby.
"Deus Irae" Jan Kasprowicz. Rewelacyjnie oddany katastrofizm, odważna krytyka i prezentacja Boga, ciekawa charakterystyka podmiotu i jeszcze zupełnie inne spojrzenie na kobietę, Ewę, która oddaje się szatanowi. Podobają mi się też "Przeprosiny Boga" tego samego autora i klimatyczne "Deszcze jesienne" Staffa.
"Monachomachia" Ignacy Krasicki - bo podoba mi się groteskowy humor, a tu mamy doskonałą satyrę walczących ze sobą mnichów.
A jak jest z Wami - lubicie, nie lubicie poezję? Jest jakiś utwór, który bardziej do Was przemawia?
"Padlina" Charles Baudelaire. Utwór o miłości z zupełnie innej perspektywy niż dotychczas (ot, choćby Mickiewicz może się schować z tą swoją przesadną ckliwością - wybaczcie, ja od niego lubię tylko Wielką Improwizację). Mamy naturalistyczny opis rozkładającej się padliny bogaty w przecudne fragmenty, a i przesłanie też dobre - i ty ma ukochana będziesz kiedyś takim truchłem, które kiedyś tam widzieliśmy, czeka cię los tej padliny, ale ja po twojej śmierci zachowam obraz ciebie takiej, jaką byłaś. Szczere
"Wiosna" Julian Tuwim. Szczerze mówiąc, jestem zaskoczony, że to ten sam facet, który napisał "Murzynka Bambo" czy "Lokomotywę". Tuwim to jeden z moich ulubionych poetów, który z powodzeniem potrafi wejść w tematy miłosne (z których jego twórczość też jest znana), ale najlepiej swój talent pokazuje, decydując się na kontrowersyjność. I tak powstała "Wiosna", podczas której tłum ludzi ulega pierwotnym instynktom, oddaje się swoim żądzom, staruszkowie obłapiają czternastolatki, a przyszłe matki, nie baczące na konsekwencje przygodnego seksu, zabijają potem swoje dzieci, wrzucając je do dołów. Mocne, ostre, niekonwencjonalne.
"Do prostego człowieka" Julian Tuwim. Świetny utwór, obnażający prawdziwą naturę wojen, Tuwim znów szczery, kontrowersyjny i co najważniejsze aktualny do dziś.
"Całujcie mnie wszyscy w dupę" Julian Tuwim. To samo co wyżej plus niespodziewana wulgarność ze strony jednak dość uznanej osoby.
"Deus Irae" Jan Kasprowicz. Rewelacyjnie oddany katastrofizm, odważna krytyka i prezentacja Boga, ciekawa charakterystyka podmiotu i jeszcze zupełnie inne spojrzenie na kobietę, Ewę, która oddaje się szatanowi. Podobają mi się też "Przeprosiny Boga" tego samego autora i klimatyczne "Deszcze jesienne" Staffa.
"Monachomachia" Ignacy Krasicki - bo podoba mi się groteskowy humor, a tu mamy doskonałą satyrę walczących ze sobą mnichów.
A jak jest z Wami - lubicie, nie lubicie poezję? Jest jakiś utwór, który bardziej do Was przemawia?