Nowa Zelandia była miejscem akcji dla filmów osadzonych w Śródziemiu – trylogii "Władcy Pierścieni" oraz "Hobbita". Piękno kraju postanowili również wykorzystać twórcy serialu na podstawie słynnego cyklu "Kroniki Shannary" Terry'ego Brooksa. I wiecie co? Efekt jest zniewalający. Oceńcie sami, ale mówię Wam – szykuje się najpiękniejsze fantasy w telewizji!
class="lbox">Pierwszy sezon produkcji jest oparty na drugim tomie "Miecza Shannary", "Kamieniu Elfów". MTV nie żałuje pieniędzy na swój pierwszy tytuł w gatunku fantasy, co raczej jest widoczne. W obsadzie znalazł się nawet znany John Rhys-Davies. Wiemy, że fabuła ma być epicką przygodą umiejscowioną w dalekiej przyszłości, w której doszło prawie do zniszczenia ludzkości. Ziemią rządzą cztery rasy, powracają elfy i inne magiczne stworzenia, grupka bohaterów ma uratować świat. Klasyka.
Twórcy przyznają się do inspiracji "Władcą Pierścieni", ale też starą trylogią "Gwiezdnych wojen" z uwagi na to, że nie szafują CGI tak jak Peter Jackson. Aktorzy przeszli odpowiednie szkolenie do serialu – uczestniczyli w treningach walki na miecze czy jazdy konnej. Premiera "The Shannara Chronicles" nastąpi w styczniu 2016 roku.
I jakie są Wasze wrażenia po obejrzeniu zwiastuna?