class="lbox">
Uwielbiam książki antyutopijne, nietuzinkowe, nieszablonowe, wyłamujące się z utartych schematów. Zachwycałem się, czytając orwellowski „Rok 1984”, jednakże wydawało mi się, iż poruszane w nim problemy szczęśliwie odeszły w niebyt wraz z rozpadem Państwa Sprawiedliwości i Szczęścia – a jeżeli nie odeszły całkowicie, to przynajmniej umknęły (niczym pokonany, lecz niezgładzony Sauron) głęboko w cień.
Dużo bardziej niepokojąca wydawała mi się wizja, nakreślona przez Aldousa Huxleya w „Nowym wspaniałym świecie”, kiedy cywilizacja zachłysta się sztucznie spreparowaną pomyślnością, podsycaną dawkami narkotycznej Somy. Takie wyobrażenie świata wydaje mi się znacznie bardziej prawdopodobne, jeżeli mowa o problemach współczesnego społeczeństwa. Podobną tematykę porusza – dość stara, bo wydana w 1993 roku – powieść pt. „Dawca”, autorstwa Lois Lowry.