class="lbox">
Prawie każdy fan fantastyki i science-fiction zna tego rosyjskiego autora. Dmitry Glukhovsky, bo to o nim mowa, ma na swoim koncie kilka słynnych powieści. Jego postapokaliptyczne „Metro 2033” zapoczątkowało ciekawe, ciągle rozwijane uniwersum.
Jednak świat przedstawiony w „Futu.re” zasadniczo różni się od wcześniejszych dzieł pisarza. Akcja nadal umieszczona jest w przyszłości, ale tym razem ludzkość rozmnożyła się do niewyobrażalnych rozmiarów. W samej Europie żyje ponad sto dwadzieścia miliardów ludzi, jeszcze więcej w Ameryce i w Azji. Jedynie Rosja została względnie niezaludniona. Dlaczego tak się stało? Otóż genialni naukowcy trzysta lat temu odkryli sposób na nieśmiertelne życie. Na Starym Kontynencie każdy rodzi się z prawem do wieczności, w Ameryce można ją kupić, a w Chinach i Rosji dostępna jest wyłącznie dla oligarchów.