Jaką bronią walczycie? Ja mam zagwozdkę, na razie jeszcze nie zdecydowałem i walczę bronią, która jest po prostu lepsza i jednoręczna (w drugiej mam pochodnię przeważnie). Ale ciągnie mnie do rapierów, tylko że wśród sprzedawców zauważyłem tylko Solidny rapier - czyli nic wartego kupna. A ja bym chciał jakiś epicki rapier z epicką nazwą oraz przaśną historią w opisie. W ogóle to wiecie, kto posiada dobry asortyment w 2 akcie? Niby kogoś znajduję, ale mam wątpliwości, czy jego asortyment na pewno jest taki super jak powinien być

W Słonym Maszcie w Darze Ondry, w tym klubie dla dżentelmenów na piętrze, sobie siedzi koleś z całkiem pokaźną liczbą artefaktów. Polecam, chyba jakiś rapier też się tam znajdzie

Ja jak zwykle stawiam na postać dystansową, więc łuk i strzały to moi nierozłączni przyjaciele. Podobny problem mam jak Krzysiek, więc jak ktoś znajdzie coś ciekawego w tym segmencie narzędzi mordu, to prośba o zaznaczenie lokacji w tym temacie

Zajumałem arkebuz Kanie, dałem dodatkowe obrażenia od ognia, enhanty etc. Wolno ładuje, ale z łowieckimi talentami daje radę. Wolno, ale jak przysoli to raz a porządnie.

A ktoś wie, gdzie można złożyć miecz, którego części znajdujemy w podziemiach Warowni?

Ja nie wiem, ale strzelam, że: (strzelanie oparte o pewne opcje dialogowe)

Frey dobrze prawi.

A teraz z ciekawości walczę pistoletem, bo i tak (jeszcze) nie mam żadnego talentu do walki daną bronią. Przydałby się system jak w "Skyrimie", gdzie walcząc pewnym rodzajem broni, coraz lepiej się nim posługujesz. Chociaż to nie pozwoliłoby mi na takie właśnie roszady.

No i tak strzelam z tego pistoletu, trafienie zabiera 40-50 obrażeń, działa duchowy bicz enigmatyka (myślałem, że na dystansowe bronie będzie niedostępny) i jestem nawet zadowolony. Bo przy broni do walki wręcz nie podoba mi się jedno - nie odczuwam rzeczywistej różnicy między broniami tanimi, a tymi drogimi za 5 tys sztuk tej waluty, co jest w grze. Kupiłem chociażby ten rapier w Słonym Maszcie (dzięki za cynk, Tokar! ), ale mam wrażenie, że niewiele różni się od solidnego miecza.

Teraz zastanawiam się tylko, na co ulepszyć ten pistolet, bo tyle możliwości, a to chyba jednorazowe jest.

Oo to też mi się spodobało gdy odkryłem że mój płomienny atak paladyna (nie pamiętam nazwy) działa również na bronie dystansowe mało który stwór przeżywa taką kulkę za 70 obrażeń

Spraaawdź nazwę tego ataku.

Przez pewien czas próbowałem się bawić w strzelanie z kusz/arbaletow/pistoletów/arkebuzów i następnie zmienianie ich na broń białą, by móc walczyć w zwarciu, ale po pewnym czasie zrobiło się to nudne i po prostu zarzuciłem broń dystansową. W mojej drużynie chyba tylko mag i druid walili z różdżek czy łuków - reszta biegała z mieczami, morgenszternami, szablami i buławami - i też było wesoło