[...] Miałem więc z pewnością podstawy sądzić, że książka o ciut przydługiej nazwie (wyobrażacie sobie, żebym ja ją teraz przytaczał w każdym akapicie?) nie zawiedzie moich oczekiwań. Szczególnie najatrakcyjniej zapowiadała się sama powieść – w klimacie noir, powodującym u mnie niebywałą ekscytację. Ostatnio miałem z nim do czynienia w grze „The Wolf Among Us”.
Wbrew kolejności tytułowej, treść rozpoczyna się zbiorem utworów. I tutaj wypalę z grubej rury – nie stanowią one przyjemnej, czytelniczej uciechy. Problem jest banalny – Brytyjczyk, pragnąc zaprezentować odbiorcy głębokie myśli, zaniedbuje warstwę fabularną, na którą przeważnie składają się pełne szczegółów... (zieeew) biografie bohaterów. Ich życie w pigułce. Pigułce kilkudziesięciostronicowej!