Cokolwiek by nie pisać o zwycięzcach, gali, Patricu Harrisie... LEGO WYGRAŁO TĘ GALĘ SWOJĄ PIOSENKĄ. DiCaprio powinien dostać takiego Oscara z Lego. 
Oscary 2015
Najlepszy film
Snajper (1 głos [16.67%])
Birdman (3 głosy [50%])
Boyhood (1 głos [16.67%])
Grand Budapest Hotel (0 głosów [0%])
Gra tajemnic (0 głosów [0%])
Selma (0 głosów [0%])
Teoria wszystkiego (1 głos [16.67%])
Whiplash (0 głosów [0%])
Najlepsze efekty specjalne
Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz (0 głosów [0%])
Strażnicy Galaktyki (2 głosy [33.33%])
Interstellar (2 głosy [33.33%])
X-Men: Przeszłość, która nadejdzie (0 głosów [0%])
Ewolucja planety małp (2 głosy [33.33%])
O rany, fantastyczne show Lego! Aż gęba nie przestaje mi się uśmiechać.
I ten Batman..
Chociaż jak pomyśle, ile statuetek zgarnął ten "Birdman", to mam ochotę na destrukcję i spustoszenie.
Chociaż jak pomyśle, ile statuetek zgarnął ten "Birdman", to mam ochotę na destrukcję i spustoszenie.
Użytkownik krew_na_scianie dnia poniedziałek, 23 lutego 2015, 12:31 napisał
Chociaż jak pomyśle, ile statuetek zgarnął ten "Birdman", to mam ochotę na destrukcję i spustoszenie. 
Ja też, ale z innego powodu
Ale tak to nawet spoko, bo "Birdman" mimo wszystko został doceniony, "Interstellar" z najlepszymi efektami, "[b]Wielka Szóstka[/b]" pokonała inne animacje, do tego my doczekaliśmy się nagrody dla polskiej "Idy" (i co z tego, że po 20 minutach oglądania wymiękłem? Polskie, wiec się cieszę!). Good, bardzo sprawiedliwie w tym roku było
A zgodzicie się z czymś takim?
-> http://www.huffington...ushpmg00000046
Cytat
This year marks the whitest Oscars since 1998, with all 20 acting nominations given to white folks. Equally awesome: Zero female directors, screenwriters, or cinematographers were nominated, and according to Women’s Media Center, among the 184 nominees across 19 non-acting categories, only 35 are women.
-> http://www.huffington...ushpmg00000046
Ha! Obejrzałem Whiplasha i muszę stwierdzić, że to kawał dobrego kina. Może nie arcydzieło (bo na tym się nie znam
), ale naprawdę trzymał w napięciu i sprawił, że pod koniec siedziałem jak na szpilkach. A to już coś, biorąc pod uwagę, że chorobliwie nie znoszę jazzu
Jak co roku tym razem też mnie strasznie dziwiła ilość osób Strasznie Przeżywających Oscary i oglądających całą ceremonię na żywo, chociaż tym razem, w przeciwieństwie do paru ostatnich lat teraz chociaż parę z nominowanych filmów widziałem więc mam jakieś pojęcie
Birdmana nie widziałem więc nie wypowiem się czy zasłużenie dostał, natomiast widziałem niedawno Snajpera i nie do końca rozumiem jakim cudem został w ogóle nominowany. Z całym szacunkiem dla Eastwooda i Coopera ale... nie było w tym roku lepszych filmów? Czemu Interstellar nie dostał nominacji do najlepszego filmu?
Snajper jest nudny, przewidywalny (yet another movie o tym jaka to wojna jest zła i co robi z ludźmi, z tym, że w innych filmach zrobiono to o niebo lepiej), plastikowe dzieci, plastikowa gra Coopera, kompletnie nieważne postacie z wyjątkiem głównego bohatera (przepraszam bardzo, jak mam się przejmować śmiercią ponoć "najlepszego przyjaciela" Coopera jeśli wcześniej w filmie pojawił się na 2 minuty i zdążył w tym czasie wypowiedzieć 3 zdania na krzyż?). Już nawet przesadna proamerykańskość i przedstawianie wszystkich Arabów jako zła wcielonego, z którymi nasi dzielni marines muszą walczyć w imię Demokracji, Wolności i Amerykańskie Stylu Życia aż tak bardzo nie przeszkadza.
Natomiast najlepszy aktor dla Eddie'ego Redmayne'a zdecydowanie popieram, zaskakująco dobry film, dużo lepszy niż się obawiałem . Spodziewałem się ckliwego romansidła, a zamiast tego dostałem ciekawy i wcale nie tak cukierkowy obraz. No i jego gra aktorska, geeenialny, zasłużył chłopak. Nawet nie mam mu za złe, że Cumberbatch nic nie dostał
Snajper jest nudny, przewidywalny (yet another movie o tym jaka to wojna jest zła i co robi z ludźmi, z tym, że w innych filmach zrobiono to o niebo lepiej), plastikowe dzieci, plastikowa gra Coopera, kompletnie nieważne postacie z wyjątkiem głównego bohatera (przepraszam bardzo, jak mam się przejmować śmiercią ponoć "najlepszego przyjaciela" Coopera jeśli wcześniej w filmie pojawił się na 2 minuty i zdążył w tym czasie wypowiedzieć 3 zdania na krzyż?). Już nawet przesadna proamerykańskość i przedstawianie wszystkich Arabów jako zła wcielonego, z którymi nasi dzielni marines muszą walczyć w imię Demokracji, Wolności i Amerykańskie Stylu Życia aż tak bardzo nie przeszkadza.
Natomiast najlepszy aktor dla Eddie'ego Redmayne'a zdecydowanie popieram, zaskakująco dobry film, dużo lepszy niż się obawiałem . Spodziewałem się ckliwego romansidła, a zamiast tego dostałem ciekawy i wcale nie tak cukierkowy obraz. No i jego gra aktorska, geeenialny, zasłużył chłopak. Nawet nie mam mu za złe, że Cumberbatch nic nie dostał
Obejrzałem "Dzikie historie" - i powiem szczerze, że szkoda, iż nie zdobyły Oscara. Bardzo przyjemny film dla ludzi preferujących typowo czarny humor. Bohaterowie wyzwalają się z niewolących ich kajdan moralności oraz prawa, dzięki świetnym punktom zapalnym (np. mandacik), które spokojnie mogłyby przytrafić się zwykłemu człowiekowi. Ostatnia "dzika historia" nie zrobiła na mnie zbyt wielkiego wrażenia - ale i tak wciągnęła, no i podobała mi się prezentacja wesela, w ogóle aż trudno było mi uwierzyć, że to gdzieś w Hiszpanii/Argentynie się dzieje, a nie w Polsce... Dowód, że ludzi coś jednak łączy. Tak czy siak, warto, polecam, zachęcam, chyba lepsze od przereklamowanej "Idy"
8/10
A w skrócie: Zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na spożycie czarnego humoru. Takie hasło powinni dać na pudełku DVD
A w skrócie: Zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na spożycie czarnego humoru. Takie hasło powinni dać na pudełku DVD