Kolejny rozdział operacji pod kryptonimem "wysokobudżetowa ekranizacja Assassin's Creed" trafił właśnie w ręce opinii publicznej, a cała sprawa zaczyna powoli nabierać przyjemnych rumieńców. Projekt podobno wkroczył już w fazę produkcyjną, co Yves Guillemot (dyrektor generalny Ubisoft), określił przed zgromadzeniem inwestorów francuskiego potentata mianem "istotnego kamienia milowego dla tego dzieła".
Oczywiście, na planie filmowym w chwili obecnej na dobre hula wiatr, panuje znamienna cisza i wszystkie niezbędne przygotowania do tego etapu są dopiero dopinane na ostatni guzik w salach konferencyjnych, lecz wedle obietnic, zdjęcia do filmu mają się rozpocząć już bardzo niedługo.
Jak doskonale wiemy, za kamerą stanie Justin Kurzel, natomiast w roli głównej będziemy podziwiać utalentowanego Michaela Fassbendera. Szczegóły scenariusza autorstwa Michaela Lessliego owiane są gęstą mgłą tajemnicy. Film wejdzie na ekrany kin dokładnie 21 grudnia 2016 roku.
Czekacie na ekranizację tej serii? Oczekujecie sztywnej adaptacji, czy też autorskiej wizji rozwijającej uniwersum? Jakie są Wasze obawy i nadzieje związane z tym projektem? Dajcie znać.