Achaja t.3

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Achaja t.3"!

W sklepach niedawno pojawił się tom 4 "Pomnika Cesarzowej Achai", a ja postanowiłem uzupełnić nasze recenzenckie braki o ostatnią część oryginalnej trylogii Ziemiańskiego. Patrząc na jej objętość, aż ciężko nie pokręcić ze zdziwienia głową – jest dużo mniejsza nie tylko od młodszych o prawie dekadę sióstr, ale również od swoich dwóch poprzedniczek. Biorąc pod uwagę, jak bardzo podobał mi się tom drugi, nastawiałem się na niemal epickie zakończenie. Obawiałem się jedynie o kolejne przypakowanie Achajki, bowiem żegnałem się z nią w stanie, gdy mogła pokonać praktycznie każdego, od niechcenia kiwając małym palcem. Nie da się jednak ukryć, że trylogia "Achai" ma w sobie coś takiego, że przyciąga do swoich kart jak magnes, więc praktycznie bez zwłoki pragnąłem zabrać się do czytania.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
UWAGA, SPOILER. Zakończenie jest rewelacyjne? Ale to właśnie zakończenie trylogii jest tym, co boli tu najbardziej. Po świetnych poprzednich tomach Ziemiański machnął ręką na swoich bohaterów i z sympatycznej dziewczyny zrobił prymitywną, rozpustną pijaczkę. To ma być fajne? Fakt, jego książki, jego bohaterowie. Pisarz decyduje. Przynajmniej, jeśli chodzi o mnie, właśnie przez zakończenie trylogii odechciewa się powtórnej lektury.
Odpowiedz
Cóż, każdy ma swoje gusta, mnie zakończenie się podobało Ewolucja (a właściwie dewolucja) Achai w ogóle mnie nie zdziwiła - z kim przestajesz, takim się stajesz. Skoro przebywała nieustannie z prymitywnymi żołnierkami (w tym głupiutką Shen), które łoiły wódę przy każdej możliwej okazji, oraz Biafrą, który bez alkoholu nie mógł postawić nawet kroku, co się dziwić. Fajne czy niefajne - w takich kategoriach bym tego nie rozpatrywał. Po prostu był to logiczny ciąg wcześniejszych stron. A że te strony były, jakie były...


Tonari no Totoro!
Odpowiedz
Czytałem Achaję spory czas temu, ale z tego co pamiętam, lektura wciągnęła mnie bez reszty i zastosowałem taktykę znaną wszystkim książkowym molom - jeden dzień, jeden tom . Trzecia część przypadła mi do gustu szczególnie przez interesująco skonstruowane sceny batalistyczne, jednakże rozczarowała mnie walka głównej bohaterki na samym końcu, kiedy to pisarz poskąpił nam szczegółowego opisu.

Niemniej, patrząc na całość tomu, wypada się zgodzić z opinią Meda, przedstawioną w ostatnim akapicie .

Zły? Być może
Dobry? A czemu?
Nie tak wiele znów pychy we mnie
Dajcie żyć po swojemu, grzesznemu, a i świętym żyć będzie przyjemniej!


Odpowiedz
czyli konkretnie na koniec ksiazka rozwala umysl jak za kazdym razem i bomba kto nie czytal ten traba, dwie dziurki w nosie i skonczylo sie
Odpowiedz
← Artykuły

Achaja t.3 - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...